„Warsaw Shore – Ekipa z Warszawy” to polskiej produkcji reality-show wzorowany na popularnym programie „Ekipa z New Jersey”. Założenie jest proste: 8 osób, 4 kobiety i 4 mężczyzn, którzy są sobie nieznajomi, wprowadzają się do wspólnego domu. Ich zadaniem jest imprezować przez miesiąc do białego rana i świetnie się bawić.
Oprócz tego, że reklamy mają nieśmiertelne hasła, stające się już swego rodzaju „skrzydlatymi słowami” („Z pewną taką nieśmiałością…”) czy kretyńskie melodeklamacje, które wpadają nam w ucho („Codziennie niskie ceny!” – nawet pisząc to zdanie, stukałam w klawiaturę w rytm tej wspaniałej i radosnej wieści), mają też muzykę. I to właśnie dzięki podkładowi muzycznemu część z nich pozostaje niezapomniana, a piosenki, które zostały wykorzystane w spotach, stają się jeszcze większymi hitami.
Jacyków o elegancji i obciachu, a ja nadal nie wiem, czy wyglądam jak z Raszyna
W telewizjach śniadaniowych i plotkarskich uczy celebrytów i zwykłych Polaków jak się ubierać. Czy jego rady idą w las? Najwyraźniej, bo inaczej na ulicach widzielibyśmy więcej osób ubranych… hm… ekstrawagancko. Jacyków to jednak nie Karl Lagerfeld potrafi do tematu podejść z dystansem, co widać w „Elegancji i obciachu Polek i Polaków”.
Ludzie, którzy oglądają więcej telewizji są średnio 20% bardziej nieszczęśliwi niż ci, którzy oglądają jej mniej. Telewizjomaniacy mniej czytają, nie socjalizują się i są bardziej narażeni na depresję, otyłość czy stany lękowe. Telewizja zwiększa ryzyko… zajścia w ciążę w wieku nastoletnim, pośrednio opóźnia rozwój dzieci, zwłaszcza niemowląt, gdy rodzice poświęcają im mniej czasu. Od lat wiemy, że telewizja jest ogólnie „zła”. Czy to jednak wina formatu telewizji jako takiej, czy może przekazu, jaki niosą ze sobą telewizyjne produkcje?
MTV 32 lata później - kanał dla głupiutkich nastolatek?
Dokładnie 32 lata temu, niemal w samo południe – bo o 12.01 – wystartowała stacja, która udowodniła, że coś wielkiego, co napędza branżę muzyczną można zamienić w jedno wielkie tandetne NIC. Mowa rzecz jasna o MTV.
Osiem postaci z telewizji, które uderzyłbyś w twarz
Domyślam się, że większość z nas oglądając swoje ulubione seriale dostrzega jedną postać, która od początku serii wywołuje nieprzyjemny grymas na twarzy. Z czasem staje się na tyle nieznośna, że nie dość, że nie jej nie lubimy, to gdyby była prawdziwa mielibyśmy ochotę ją uderzyć najbliższym dostępnym narzędziem zbrodni. Przedstawiam wam listę takich ancymonów, czyli postaci z którymi nie chciałbym bliżej poznawać.