Miłośnicy fantasy na ekranie: radujcie się! "Willow" powrócił - i jest świetny
Raczej nie mogę powiedzieć, że „Willow” był jednym z najważniejszych filmów mojego dzieciństwa, choć niewątpliwie wywarł jakiś wpływ na kształtowanie moich upodobań. Wciąż lubię ten obraz, który – jak się okazało – trzyma się całkiem nieźle. W kontynuację, przyznaję, raczej nie wierzyłem. Cóż – to było jedno z najprzyjemniejszych serialowych zaskoczeń w tym roku.
Narzekam na "Gwiezdne wojny", ale i tak Star Wars Celebration zrobił mi dzień. Czekam na te premiery bardziej, niż myślałem
Star Wars Celebration powróciło po dwuletniej przerwie. Oczekiwania były duże, ale myślę, że fani nie mają na co narzekać – pierwszego dnia konwencji otrzymaliśmy masę zapowiedzi i dat premier produkcji z uniwersum „Gwiezdnych wojen”… i nie tylko! Lucasfilm zaprezentował też zwiastun serialu „Willow” i datę premiery nowego „Indiany Jonesa”.
Dobre wieści dla fanów Marvela i „Gwiezdnych Wojen”. Disney zapowiada nowe filmy i seriale
Disney zgodnie z przewidywaniami ogłosił w nocy z 10 na 11 grudnia niezwykle ambitne plany na przyszłość. Ogłoszono kilkanaście nowych seriali na platformę Disney+, która w 2021 roku zadebiutuje w Europie Wschodniej, a więc najpewniej też w Polsce. Przedłużono też takie produkcje jak „Opowieść podręcznej” i „U nas w Filadelfii”.
Disney nareszcie zrobi sequel jednego z najbardziej niedocenianych filmów fantasy. Gdzie obejrzymy „Willow”?
Oryginalny „Willow” trafił na ekrany kin w maju 1988 roku i spotkał się z dosyć mieszanymi reakcjami części krytyków, ale przyciągnąć przed ekrany tłumy widzów i okazał się jak na tamte czasy sporym hitem. Po latach część fanów fantasy wspomina jednak tę produkcję jako tytuł przeznaczony dla dzieci, co nie do końca była prawdą. A przynajmniej nie bardziej niż w przypadku „Gwiezdnych wojen”. Obie produkcje zostały zresztą wymyślone właśnie przez George’a Lucasa, choć za ostateczną wersją scenariusza „Willowa” stał Bob Dolman, zaś na reżysera wybrano Rona Howarda.