Dwoje dzieciaków wyrzuconych z obozu influencerów. Teraz Team X Camp się tłumaczy i grozi rodzicom
Team X Camp to obóz dla dzieci, na którym mogą w końcu na własne oczy zobaczyć ulubionych influencerów. Zimowe kolonie wywołują ogromne emocje również wśród osób zupełnie niezwiązanych z tematem. Wszystko przez nieprawdopodobne filmiki, które dzieciaki wrzucały na TikToka. Dwoje młodych "sygnalistów" zostało za to wyrzuconych z obozu. Mamy odpowiedź organizatora w tej sprawie.

Team X Camp to cieszący się ogromną i dla wielu niezrozumiałą popularnością zimowy obóz z influencerami. Wszystkie turnusy zostały wykupione, a cena zwalała z nóg: 6 dni w hotelu w Nowym Dymaczewie (woj. wielkopolskie) kosztuje 2099 zł + dojazd. W ramach tego można spotkać się z ulubieńcami z Team X i wziąć udział w warsztatach, które mają pomóc w karierze na Instagramie, YouTube czy TikToku.
Team X Camp - obóz z influencerami na językach. O co poszło?
Wszystko pięknie, ale w praktyce wyglądało to zupełnie inaczej. Do sieci trafiły filmiki obozowiczów z pierwszego turnusu, na których widać "dzicz", jak określili to niektórzy internauci. Dzieciaki, a najmłodsze mogły mieć nawet 9 lat, płakały, bo influencerka Monika Kociołek faworyzowała jedną z dziewczynek lub nie mogły pożegnać się z idolem. Doszło też do kradzieży kosmetyków, maluchy osaczały gwiazdy i ich psiaki jak te małe dinozaury z (kompsognaty) z "Jurassic Park 2", a zamiast ciekawych zajęć, obozowicze siedziały z nosami w smartfonach.
Team X Camp wyrzucił dwójkę uczestników. Dlaczego?
Organizator zapewniał nas, że w rzeczywistości było zupełnie inaczej niż na nagraniach, zachowano normy sanitarne, a przyprowadzone przez influencerów zwierzęta wcale nie były jedną z atrakcji. Filmiki jednak stały się memem i pokazały, jak ogromna przepaść dzieli obecne pokolenia. Najwyraźniej też zasiały niezły ferment, bo dwoje uczestników zostało wyrzuconych przed końcem pierwszego turnusu. I wybuchła nowa afera. Postanowiłem to wyjaśnić u źródła.
Wspomniany punkt regulaminu dotyczy bezwzględnego zakazu "fotografowania oraz filmowania uczestników i kadry bez ich zgody oraz publikowania zdjęć i filmów". Sytuacja jest o tyle dziwna, bo praktycznie wszyscy uczestnicy obozu coś nagrywali. I jest to... nagrane.
Wychodzi jednak na to, że nie wszyscy wrzucali nagrania do sieci lub poprzestali po pouczeniu od organizatorów. Spora liczba tych najbardziej viralowych pochodziła z konta jednej TikTokerki, która była jedną z najstarszych uczestniczek na obozie (media podają, że ma 18 lat).
Potem nagrała też filmiki potwierdzające, że została wyrzucona. Próbowałem się z nią skontaktować mailowo, by poznać jej wersję wydarzeń, ale nie otrzymałem odpowiedzi. W poniższym TikToku twierdzi, że została wyrzucona dzień przed końcem obozu (I turnus trwał do 28 stycznia), bo po prostu jej filmiki były najpopularniejsze.
Organizatorzy Team X Camp grożą krokami prawnymi rodzicom wyrzuconej obozowiczki
Na samym wyrzuceniu się jednak nie skończyło. Organizatorzy obozu, czyli agencja MyMusic, wysłały do rodziców, a konkretnie mamy, wspomnianej TikTokerki pismo, w którym grożą "reakcją prawną". Mail opublikował youtuber Zebo. Wyglądał trochę jak fejk, ale jego autentyczność potwierdziła sama dziewczyna w swoich filmikach oraz organizatorzy.
Skąd taka ostra reakcja? Ponieważ mimo wyrzucenia z obozu, TikTokerka dalej nagrywała o nim filmiki. Nie widziałem jednak na kanale czegoś skandalizującego, co mogłoby dodatkowo zniszczyć wizerunek Team X Camp. Wcześniejsze relacje z obozu podniosły poprzeczkę bardzo wysoko. Organizatorzy jednak podeszli do sprawy na poważnie i stanowczo.
Z tego co widzę to jednak nie podziałało, a niepokorna TikTokerka do dziś nagrywa filmiki o Team X Camp. Cała ta surrealistyczna jest groteskowa, ale rozumiem podejście obu stron. Nastoletni bunt i szansa zaistnienia kontra łamanie regulaminu i dbanie o dobro firmy. Nie będę moralizować i pouczać, ale widzę, że na tej dramie lepiej wyszła dziewczyna, której liczba obserwujący podwoiła się (pod koniec stycznia miała 35 tys., a teraz ma 70 tys.).
* Zdjęcie główne: kadr z Team X / YouTube