REKLAMA

Tim Roth i Magdalena Cielecka. Obsada ekranizacji The Song of Names sugeruje film na wysokim poziomie

The Song of Names ma być opowieścią detektywistyczną zrealizowaną z niemałym rozmachem artystycznym. W obsadzie filmu znalazły się znane i wysoko cenione wśród krytyków nazwiska. W tym polska aktorka.

the song of names cielecka
REKLAMA
REKLAMA

Tim Roth i Clive Owen. Te dwa nazwiska już wystarczą, by statystyczny entuzjasta kina zainteresował się nową, związaną z nimi produkcją. To jednak tylko część ogłoszonej właśnie The Song of Names. W filmie zobaczymy również Catherine McCormack, Jonah Hauera Kinga i Gerrana Howella. W filmie wystąpi też Magdalena Cielecka.

The Song of Names wyreżyseruje François Girard, autor obsypanych nagrodami Purpurowych skrzypiec. Scenariusz na podstawie powieści Normana Lebrechta pod tym samym tytułem napisał Jeffrey Caine. Muzykę do filmu stworzy oscarowy Howard Shore. Zdjęcia do The Song of Names właśnie ruszyły.

Tim Roch, Clive Owen i Magdalena Cielecka w The Song of Names. O czym będzie film?

Jak czytamy w oficjalnym komunikacie prasowym, The Song of Names ma być bardzo emocjonalnym filmem detektywistycznym, którego akcja opisze zdarzenia z 50 lat rozgrywające się na dwóch kontynentach. Poznać w nim mamy grozę wojny i zapomniane przez historię postacie. Muzyka ma być bardzo istotną częścią filmu.

Wedle zapowiedzi, istotne mają też być przyjaźń, braterstwo i odkupienie. Jak przyznaje reżyser, jedynym i wyjątkowo potężnym bodźcem do realizacji tego filmu była jego wycieczka po obozie zagłady w Treblince. To prawdopodobnie tłumaczy angaż polskiej aktorki do produkcji.

Obóz został utworzony w ramach akcji Reinhardt. Prowadzono w nim eksterminację ludności żydowskiej. Niemcy kierowali do niego przede wszystkim transporty z gett w okupowanej Polsce, w tym z getta warszawskiego. Ponadto w Treblince byli mordowani Żydzi austriaccy, czescy, greccy, jugosłowiańscy, niemieccy i słowaccy oraz Romowie i Sinti. Ofiary zabijano w stacjonarnych komorach gazowych przy użyciu gazów spalinowych.

REKLAMA

Premiera The Song of Names w 2020 r.

Nie znamy przy tym jeszcze dokładnej daty. Prawdopodobnie nie znają jej nawet producenci filmu, wszak jego produkcja dopiero ruszyła. Zajmują się nim wspólnie Serendipity Point Films, Lyla Films, Proton Cinema, Telefilm Canada, SODEC, HanWay Films i Feel Films.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA