Ludzie chcą debaty o stanie Kościoła katolickiego. Sekielski zebrał prawie pół miliona na swój dokument

Na stronie w serwisie Patronite, przez który w dalszym ciągu zbierane są środki, widnieje informacja, że Tomasz Sekielski jako próg konieczny do nakręcenia filmu ustanowił kwotę 100 tysięcy złotych. Na stan obecny udało się zgromadzić już ponad 455 tysięcy. To, wraz z sukcesem „Kleru” Wojciecha Smarzowskiego, pokazuje, jak ważna dla Polaków jest debata publiczna na temat stanu Kościoła katolickiego oraz księży w naszym kraju.

Na podstronie projektu na Patronite przeczytać można, co twórcom zagwarantuje zebranie 450 tysięcy lub wyższej kwoty:

Dokładną datę mamy poznać jeszcze w styczniu. Podobnie zresztą jak tytuł, plakat oraz teaser produkcji.

Gdyby nie crowdfundingowa zbiórka prawdopodobnie nie doszłoby do realizacji filmu, gdyż wcześniej finansowania odmówiły Sekielskiemu duże stacje telewizyjne. Dla twórcy jest to pierwsza taka zbiórka pieniędzy na własny projekt. Wierzy on, że właśnie w tym tkwi przyszłość niezależnego dziennikarstwa. Jego zdaniem wielkoformatowe media boją się podobnych tematów i muszą się liczyć z reklamodawcami.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, dziennikarz zdradził, że ma on dotyczyć afery SKOK-ów, czyli Spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. Sekielski ma nadzieję, że po premierze filmu o pedofilii w Kościele jeszcze więcej osób przekona się, że warto wspierać niezależne produkcje filmowe.

Dziennikarz śledczy ma już na koncie dwa inne dokumenty. Jednym z nich są „Władcy marionetek” z 2010 roku. Obraz pokazuje mechanizmy władzy. To, czym się kierują politycy, jak działają, jak manipulują. Sekielski ma też na koncie 10-odcinkowy serial dokumentalny „Teoria Spisku”, który zadebiutował w październiku 2017 roku.