REKLAMA

„Wataha” zaprasza nas w Bieszczady. Jest pierwszy teaser 3. sezonu serialu

Ekipa „Watahy” jest już na planie w Bieszczadach i kręci 3. sezon serialu. Zdjęcia ruszyły w tym miesiącu i potrwają do czerwca. Dostaliśmy właśnie małą zapowiedź tego, co czeka nas w nowych odcinkach. 

wataha 3 teaser
REKLAMA
REKLAMA

Jednym z największych atutów serialu HBO są jego zdjęcia i tym samym krajobrazy, jakie mogą w trakcie seansu podziwiać widzowie. „Wataha” powstaje, można to tak ująć, w pięknych okolicznościach przyrody i widoki zapierają dech. Pierwszy teaser nowego sezonu przypomina o tym, jak zjawiskowe są Bieszczady i ponownie nas do nich zaprasza. Z krótkiego wideo niewiele możemy się dowiedzieć, poza tym, że czekają nas nowe tajemnice, z którymi przyjdzie borykać się bohaterom.

W 3. sezonie „Watahy” zobaczymy m.in. Leszka Lichotę, Aleksandrę Popławską, Andrzeja Zielińskiego, Dagmarę Bąk, Macieja Mikołajczyka, Jacka Lenartowicza, Jarosława Boberka, Mariusza Saniternika, Andrzeja Konopkę i Piotra Żurawskiego. Jeśli pamiętacie 2. serię, to wiecie, że kończy się ona tak naprawdę wielką niewiadomą. Trudno założyć, jaką drogę wybierze Wiktor Rebrow. Czy mężczyzna zechce wybaczyć ludziom wokół i wrócić do starego życia? Czy obierze zupełnie nową ścieżkę?

O tym przekonamy się niebawem, gdyż nowy sezon „Watahy” ma zadebiutować w 2019 roku. Prawdopodobna wydaje się jesień.

Za 3. serię odpowiadają Piotr Szymanek (head writer), Katarzyna Tybinek i Marta Szymanek, którzy są autorami scenariusza, a także Olga Chajdas, która reżyseruje nowe odcinki, i Tomasz Augustyniak, operator. Producentami ze strony HBO Polska są Bogumił Lipski i Izabela Łopuch (executive producer), a producentem nadzorującym z ramienia HBO Europe jest Johnathan Young.

Granica między Ukrainą a Polską, a tym samym Unią Europejską ciągle nas inspiruje, a nasze Bieszczady są po prostu piękne i fascynujące. Wracamy tam, bo gdzie jak nie w Bieszczadach można nakręcić trzeci sezon „Watahy”. Będzie niebezpiecznie, mrocznie i nieprzewidywalnie. Przed nami kilka miesięcy ciężkiej pracy – mówił Lipski o serialu.

REKLAMA

Warto bowiem pamiętać, że historie przedstawione na ekranie inspirowane są prawdziwymi wydarzeniami spod polsko-ukraińskiej granicy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA