Wojownicze Żółwie Ninja z nową bohaterką. Fani oszaleli na jej punkcie

Właściwie wszyscy fani popkultury urodzeni w latach 80. i 90. mieli styczność z serią „Teenage Mutant Ninja Turtles”. To właśnie na te lata przypada największa popularność grupy młodocianych ninja, która broni Nowy Jork przez rozmaitymi zagrożeniami. Szał dodatkowo podsycały adaptacje w postaci animowanego serialu i serii filmów fabularnych. Tamte czasy dawno minęły, ale „Wojownicze Żółwie Ninja” wciąż cieszą względnie dużą popularnością. Nawet jeśli dwie niedawne produkcje od Michaela Baya skutecznie zniechęciły wielu postronnych fanów.

I to ze sporą szkodą dla nich samych, bo wokół marki „Teenage Mutant Ninja  Turtles” ostatnio dzieje się sporo ciekawych rzeczy. W 2018 roku zadebiutowała nowa animacja „Wojownicze Żółwie Ninja: Ewolucja”, która dosyć mocno ingerowała w dotychczasowy wygląd bohaterów i przez to spotkała się z odrzuceniem dużej części fanów. Oglądalność produkcji była jednak na tyle wysoka, że zamówiono 2. sezon, a recenzje też były w większości pozytywne. A to nic w porównaniu do nowej i bardzo docenianej serii komiksowej, która właśnie przedstawiła nową postać.

Bohaterka pierwotnie była częścią klanu Stopy dowodzonego akurat nie przez głównego wroga Żółwi, Shredera a ich przybranego ojca, Splintera. W wyniku toczonej właśnie na ulicach Nowego Jorku wojny gangów doszło do globalnego konfliktu między zwolennikami starego przywódcy i nowych rządów. Jedną z ofiar olbrzymiej potyczki okazała się właśnie Jennika, która pozostała wierna mistrzowi Splinterowi. Wojowniczym Żółwiom Ninja nie udało się przetransportować wykrwawiającej się dziewczyny do szpitala i jedynym sposobem na ocalenie jej życia była... transfuzja krwi od Leonardo.

Jennika przeżyła, ale mutacja na zawsze odmieniła jej ciało na wzór pozostałych bohaterów. W zbliżającym się numerze „Teenage Mutant Ninja Turtles” postać zadebiutuje w nowej formie i dołączy do pozostałych żółwi w wojnie z siłami Shredera. Czy tak jak starsi towarzysze przyjmie imię od któregoś z renesansowych, włoskich artystów?

Jej główną bronią będą Tekko-Kagi, czyli zakładane na dłonie poczwórne ostrza. Oprócz tego za pasem będzie nosić krótki samurajski miecz, a na plecach łuk i kołczan. Wygląda więc na to, że pod wieloma względami będzie bardziej przypominać klasycznego ninję niż pozostali bohaterowie.

Jak dziewczyna przyjmie przemianę w zmutowanego żółwia? I czy dołączy do grupy na stałe? Przekonamy się wkrótce, ale biorąc pod uwagę jej olbrzymią popularność wśród fanów „Wojowniczych Żółwi Ninja”, jest to bardzo prawdopodobne. Co ciekawe w przeszłości podejmowano różne próby wprowadzenia kobiecej wojowniczki do drużyny dowodzonej przez Leonardo, ale każda z nich była nieudana. Głównie dlatego, że były wtłaczane do istniejącej opowieści na siłę, a ich design prezentował się jako kiepska podróbka już istniejących bohaterów.