Michelle i Barack Obama ruszają na podbój świata rozrywki. Para dołączyła do Netfliksa
Netflix przyciągnął na swój pokład kolejne znamienite nazwiska. Tym razem nie chodzi jednak o aktorów, reżyserów czy twórców seriali. Nowymi członkami ekipy serwisu zostali Michelle i Barack Obama.
Brad Pitt, Idris Elba czy Martin Scorsese – to tylko kilka osób, które pracowały lub pracują nad oryginalnym materiałem dla Netfliksa. Ponadto w tym roku udało im się pozyskać z Foksa Ryana Murphy’ego, twórcę seriali Glee czy American Horror Story. Ten angaż, wart 300 mln dol. w ciągu pięciu lat, wydawał się największą personalną nowością giganta VoD. Jednak serwisowi udało się przekonać do współpracy jeszcze głośniejsze nazwiska.
Netflix podpisał umowę z państwem Obama.
O takim połączeniu mówiło się już w marcu, kiedy to pojawiły się doniesienia na temat autorskiego programu Michelle i Baracka. Teraz wiemy, że była pierwsza para USA ma odpowiadać za produkcję Netflix Originals z szerokiego wachlarza gatunków. W grę wchodzą bowiem filmy i seriale zarówno dokumentalne, jak i fabularne. Wszystkie pozycje będą produkowane pod szyldem Higher Ground Productions, stworzonego przez Obamów przed zawarciem umowy.
W swoim oświadczeniu Barack Obama przyznaje:
Ciekawe, jakie konkretnie programy przygotuje Netflix we współpracy z Obamami. Ciekawie byłoby zobaczyć talk-show, którego byliby gospodarzami, bo nie spodziewam się raczej serii sci-fi albo jakiegoś horroru. Oby udało się uniknąć nachalnego poruszania tematów ze świata polityki; Netflix ma dostarczać rozrywki i mam nadzieję, że była pierwsza para nie wyłamie się z tego schematu. Patrząc jednak na to, że małżeństwo trzyma się raczej na uboczu i rzadko komentuje bieżące wydarzenia, można się nieco odprężyć.