Lada dzień startuje plan „Birds of Prey”, a Margot Robbie ćwiczy jazdę na wrotkach do roli Harley Quinn
Pierwsze doniesienia o filmie z Harley Quinn w roli głównej pojawiły się jeszcze w 2016 roku. Czas w końcu, aby wystartował plan produkcji. Niewykluczone, że nastąpi to już lada dzień, a sama Margot Robbie zacięcie ćwiczy jazdę na wrotkach.
Wiemy już, że film w reżyserii Cathy Yan ma mieć tytuł „Birds of Prey (and the Fantabulous Emancipation of One Harley Quinn)”. Trafi on do kin 7 lutego 2020 roku. Grana przez Margot Robbie i znana z „Legionu samobójców” Harley Quinn nie będzie jedyną bohaterką widowiska. Obok niej zjawią się także Batgirl (Ella Jay Basco), Question (Rosie Perez), Black Canary (Jurnee Smolett-Bell) oraz Huntress (Mary Elizabeth Winstead).
Jak doniósł portal Comicbook, pierwszy klaps na planie filmu ma paść już jutro. Nie jest to jednak pewna informacja, gdyż nie została potwierdzona przez studio Warner Bros. To właśnie dla niego, we współpracy z DC, powstaje obraz. Pewnym jest, że Margot Robbie już doskonali swoje umiejętności jazdy na wrotkach, czyli czynność wpisującą się w charakter Harley Quinn.
Film będzie zdominowany przez kobiety. Również scenariusz jest dziełem przedstawicielki płci pięknej.
Za ten odpowiada Christina Hodson, która ma już na koncie teksty do „Osaczonej” czy „Bumblebee”. W „Birds of Prey” zobaczymy moment po rozstaniu Harley Quinn z Jokerem. Była psycholożka i trzy inne bohaterki - Black Canary, Huntress i Renee Montoya zaczynają współpracować. Ich zadaniem jest ocalenie życia małej dziewczynki o imieniu Cassandra Cain. Jest ona ścigana przez szefa mafii, którym jest Black Mask, grany przez Ewana McGregora.
W filmie, oprócz wcześniej wymienionych pań, zagrają Chris Messina („Ostre przedmioty”), Ali Wong („Black Box”) i Robert Catrini („Jack Reacher: Nigdy nie wracaj”). Pierwszy z wymienionych wcieli się w Victora Zsasza. To seryjny morderca, który po zabiciu każdej ofiary, zaznacza to szramą na swoim ciele. Wong zagra zaś współpracowniczkę detektyw Montoyi.
Zestaw postaci jest zatem imponujący. Pewnym rozczarowaniem może być jednak brak Barbary Gordon, która była przecież obecne w komiksie, na którym bazuje obraz Cathy Yan.