Cinema City zmienia sposób działania firmy. Co to znaczy dla polskich kin?
Właściciel Cinema City rozpoczął postępowanie upadłościowe. Korzysta jednak z tzw. Chapter 11. Tym samym Cineworld rozpoczyna zażartą walkę o przetrwanie. Co to wszystko oznacza dla Polski?
Przyszłość właściciela sieci Cinema City jakiś czas temu stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko przez to, że kina wciąż próbują wyjść z dołka, w jakim znalazły się przez pandemię i kolejne lockdowny. Nawet jeśli w minione wakacje pojawiło się kilka komercyjnych hitów z "Top Gun: Maverick" na czele, ich sytuacja wcale nie wygląda różowo. Dlatego właśnie Cineworld rozważało złożenie wniosku o upadłość.
Właściciel Cinema City rzeczywiście zdecydował się w USA rozpocząć postępowanie upadłościowe, ale korzystając z procesu prawnego zwanego Chapter 11. Cineworld będzie się dzięki temu znajdować pod ochroną prawną, zyskując czas na reorganizację swej działalności, aby dojść do stanu wypłacalności wobec wierzycieli. W prostych słowach: kontynuuje swoją działalność.
Właściciel Cinema City walczy o przetrwanie
Jak podaje The Hollywood Reporter, według przedstawicieli Cineworld, plan reorganizacji działalności firmy zostanie przedstawiony w sądzie upadłościowym w wyznaczonym przez niego terminie. Sieć chce wyjść z kryzysu najszybciej jak to tylko możliwe. Celuje już w pierwszy kwartał 2023 roku:
W ramach reorganizacji swojej działalności mamy zamiar zoptymalizować strategię dotyczącą nieruchomości w Stanach Zjednoczonych i prowadzić dyskusje z amerykańskimi właścicielami ziemskimi, w celu usprawnienia tamtejszych zasad wynajmu dla kin, aby zapewnić całej grupie długotrwały wzrost.
Jak jeszcze w sierpniu zapewniał CEO Cineworld - Moshe Greidinger, reorganizacja działalności firmy ma pozwolić w dalszym ciągu podążać za "strategią dostarczania najbardziej immersyjnego doświadczenia kinowego". Celem pozostaje "umacnianie pozycji" należących do sieci kin, jako "najlepszego miejsca do oglądania filmów".
Co sytuacja właściciela Cinema City oznacza dla polskich kin?
Jak zaznaczają przedstawiciele Cineworld, rozpoczęcie działań związanych z Chapter 11 nie gwarantuje, że wierzyciele zostaną spłaceni. Jest jednak spora szansa, że firma powróci do rentowności. Patrząc jak zażarcie walczy aktualnie o przetrwanie, kinomanom na całym świecie pozostaje ją wspomóc. Najlepiej zrobić to jak najczęściej chodząc do należących do sieci kin. Oczywiście, tak na filmy, jak i na popcorn.
Cineworld posiada w sumie 9139 ekranów w ponad 750 kinach, znajdujących się na terenie 10 krajów. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami przedstawicielki Cinema City w Polsce, działalność biznesowa firmy w naszym państwie pozostaje bez zmian.
