REKLAMA

Właściciel Cinema City jest bankrutem. Znamy dalszy los polskiej sieci!

Cienema City International, największy operator kin w Europie Środkowo-Wschodniej i w Izraelu, jest częścią grupy Cineworld PLX. Akcje właściciela spadły w tym tygodniu o ponad 60 proc., w związku z czym Cineworld przygotowuje się do ogłoszenia upadłości. Czy i jak wpłynie to na polską sieć multipleksów?

cinema city upadłość bankrut cineworld co z polską
REKLAMA

Brytyjski Cineworld - właściciel Cinema City już w okresie pandemii przeżywał duże problemy. Wydawało się jednak, że powrót ludzi do kin pozwoli na uratowanie sieci. Tak się nie stanie, według informacji medialnych w ciągu najbliższych tygodni Cineworld złoży wniosek o upadłość.

Historia firmy Cinema City sięga 1929 roku, kiedy to w Hajfie (wówczas Palestyna, obecnie Izrael) rodzina Greidingerów otworzyła pierwsze kino. Prowadzona przez laty ekspansja długo omijała Wielką Brytanię i Irlandię. Dopiero połączenie się spółki z Cineworld Group plc sprawiło, że stała się ona drugim największym operatorem na terenie Europy i całego świata.

REKLAMA

Niestety, teraz Cineworld zgłosi wniosek o upadłość w Wielkiej Brytanii i w USA. Dramatyczna sytuacja jest skutkiem pandemii - spółka boryka się z zadłużeniem bliskim 5 mld dolarów. Mimo sporych nadziei koniec lockdownu nie pozwolił się odkuć, gdyż liczba klientów okazała się niższa, niż pierwotnie zakładano. Jak podaje The Wall Street Journal, największe hity takie jak "Batman", "Top Gun: Maverick" i "Thor: Miłość i grom" nie przyciągnęły tak licznej publiczności, jak sobie to wyobrażano. Choć branża odżyła, a popyt na bilety stopniowo się zwiększał sprzedaż nie spełniła oczekiwań. Co więcej, Cineworld skonstatował, że w najbliższych miesiącach odbędzie się zbyt mało dużych premier, wobec czego włodarze nie widzą szans na zwrot zysków do końca 2022 roku.

Co z Cinema City w Polsce? AKTUALIZACJA

Firma jest już w trakcie rozmów z prawnikami z Kirkland i Ellis LLP oraz konsultantami z AlixPartners, którzy mają pomóc w złożeniu wniosku. Po tym, jak firma ogłosiła rozpoczęcie rozmów na temat ratunkowego pakietu finansowego, jej akcje spadły o ponad połowę. Szefowa brytyjskiego związku zawodowego Bectu, Philippa Childs, skomentowała, że jest to bardzo niepokojąca wiadomość - nie tylko dla brytyjskich pracowników Cineworld i Picturehouse.

Wiemy już, czy ta sytuacja odbije się na polskim Cinema City. Otrzymaliśmy odpowiedź od przedstawicieli firmy - i wygląda na to, że jak na razie nie mamy powodów do zmartwień:

REKLAMA

Ostatni komunikat dotyczy wewnętrznych spraw finansowych grupy Cineworld. Nasza działalność biznesowa pozostaje bez zmian, Cinema City nadal będzie przyjmować gości w swoich kinach. Zależy nam na naszych klientach i tym, by być najlepszym miejscem do oglądania filmów

- napisała mi pani Marta Trzepla.

Nie ma jednak wątpliwości, że kwestia bankructwa to bardzo zły sygnał dla przemysłu kinowego na całym świecie. W sumie Cineworld posiada bowiem 9189 ekranów w ponad 750 kinach. Funkcjonuje dokładnie w 10 krajach i zatrudnia ponad 28 tys. osób. Wiele z nich będzie od dzisiaj z niepokojem spoglądać w przyszłość.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA