Colin Farrell zostanie Pingwinem na dłużej. "Batman" doczeka się serialu od HBO

"The Batman" Matta Reevesa ("Projekt: Monster", "Wojna o Planetę Małp", "Pozwól mi wejść"), to jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów przyszłego roku. Nie tylko wśród fanów komiksów i superbohaterów. W obrońcę Gotham wcieli się  Roberta Pattinsona, Catwoman zagra Zoe Kravitz, komisarzem James Gordonem został Jeffrey Wright, a Pingwinem Collin Farrell.

Ten ostatni przeszedł taką metamorfozę, że trudno będzie go rozpoznać. Najwyraźniej jego rola również jest na tyle świetna, że znów będzie musiał odwiedzić charakteryzatornię. Sama postać Oswalda Cobblepota i jego próby zawładnięcia Gotham, które przecież nie jest łatwym miastem, mają ogromny potencjał na mroczny dramat gangsterski.

Portal "Variety" poinformował, że Collin Farrel zagra Pingwina w serialu HBO MAX, którego będzie też producentem wykonawczym (na spółę z Mattem Reevesem i Dylanem Clarkiem). Nie jest to jeszcze oficjalne ogłoszenie, ale dziennikarze potwierdzili to u kilku źródeł. Już we wrześniu była mowa, że taki spin-off powstaje, ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że ma w nim zagrać Farrell. Za scenariusz odpowie Lauren LeFranc (producentka "Agentów T.A.R.C.Z.Y.").

Jednym z najbardziej znanych kreacji Pingwina (i bardzo dosłownym), był ten z "Powrotu Batmana" Tima Burtona z 1992 roku. Odwiecznego Bruce'a Wayne'a zagrał wtedy Danny DeVito, który w niedawnym wywiadzie odniósł się do nowej wersji. "Kocham Colina Farrella. Jest jednym z moich ulubionych aktorów. Nie mogę się doczekać" - powiedział aktor.

To nie będzie jednakl pierwszy serial z Oswaldem Cobblepotem aka Pingwinem. Wielu z was za pewne pamięta i oglądało serial "Gotham", w którym Robin Lord Taylor świetnie zagrał króla podziemia w wersji emo-socjopaty. O ile serial czasem zaniżał poziom i był przesadnie kiczowaty, o tyle cały rozwój i metamorfoza Pingwina była w nim doskonała. Colin Farrell zaprezentuje nam jeszcze inne wcielenie Pingwina.

"The Batman" wejdzie do kin 4 marca 2022 roku.