Dakota Johnson z "50 twarzy Greya" zagra Madame Web w nowym filmie z uniwersum "Spider-Mana". Kim jest ta postać?

Pierwsze poważne informacje o powstaniu filmu poświęconego Madame Web pojawiły się jeszcze we wrześniu 2019 roku i już wtedy można się było dziwić takiemu wyborowi wytwórni Sony. Venom i Carnage to powszechnie znani i lubiani wrogowie Spider-Mana, a swoje miejsce w historii komiksów ma też Kraven. Morbius czy Madame Web to z kolei postaci ze znacznie niższej półki. A zapowiedź, że główną rolę w nowym filmie zagra Dakota Johnson też nie budzi jakiegoś szczególnego entuzjazmu. Niepotwierdzone informacje o zaangażowaniu aktorki pojawiły się w USA jeszcze przed weekendem, ale chwilę musieliśmy poczekać na potwierdzenie.

Przyszło ono w dosyć niespodziewanej formie. Dakota Johnson wrzuciła na swoje Insta Stories obrazek: pojedyncza pajęcza sieć na czarnym tle. Tyle wystarczyło, by wpędzić w zachwyt jej fanów i zirytować krytyków podobnego castingu. Nie chodzi jedynie o to, że gwiazda "Pięćdziesięciu twarzy Greya" nie ma na swoim koncie zbyt wielu wybitnych ról (nie jest to zdecydowanie przypadek Roberta Pattinsona, choć w ostatnich latach wystąpiła też w "Źle się dzieje w El Royale" i "Suspirii"). Kontrowersje budzi fakt, że Madame Web w komiksach jest osobą niepełnosprawną.

Decyzja o zatrudnieniu młodej aktorki do tej roli na pierwszy rzut oka budzi przecież duże zdziwienie. Stworzona na początku lat 80. przez Denny'ego O'Neila i Johna Romitę Jra Madame Web tradycyjnie w komiksach występuje pod postacią kobiety w starszym wieku. Tak samo było również w kultowym serialu animowanym "Spider-Man", z którego większość współczesnych widzów kojarzy tę bohaterkę. Młodość Cassandry Webb nigdy nie została przybliżona jakoś dokładnie, trudno ją też sobie wyobrazić jako protagonistkę własnego filmu akcji, a raczej tylko takie produkcje Sony Pictures ma na celowniku.

Mowa przecież o mutantce pozbawionej wzroku, sparaliżowanej od pasa w dół i cierpiącej na miastenię, w dodatku na stałe przypiętej do aparatury podtrzymującej życie w kształcie pajęczej sieci. Madame Web zawsze pełniła rolę doradczą dla Spider-Mana i innych postaci z jego uniwersum, dzięki swoim umiejętnościom przewidywania przyszłości i telepatii. Film z nią jako protagonistką wydaje się po prostu nie mieć sensu. Rzecz w tym, że w 2010 roku Marvel zabił oryginalną Madame Web. Cassandra tuż przed śmiercią przekazała swoje moce (i przy okazji też utratę zmysłu wzroku) Julii Carpenter, czyli drugiej Spider-Woman.

Na przestrzeni lat rolę Spider-Woman pełniło wiele kobiet. Pierwszą z nich była Jessica Drew znana dziś głównie ze względu na swój równie ikoniczny co kontrowersyjny czerwono-żółty kostium. Julia Carpenter przejęła tę rolę w 1984 roku, gdy zadebiutowała na łamach 6. numeru miniserii "Secret Wars". Od tego czasu korzystała ze swoich supermocy (pod wieloma względami podobnych do tych Spider-Mana) w ramach takich grup jak Freedom Force, Avengers, Secret Defenders czy Force Works. W latach 90. wyróżniła się przede wszystkim udziałem w animowanym serialu "Iron Man", gdzie była związana romantycznym uczuciem z tytułowym bohaterem.

W 1999 roku na łamach komiksu "Spider-Woman" straciła swoje moce i postanowiła skupić się na wychowywaniu córki. Marvel postanowił do niej wrócić kilka lat później w ramach eventu "Civil War", gdzie wystąpiła pod nowym pseudonimem Arachne. W tej roli Carpenter funkcjonowała aż do momentu, gdy stała się drugą Madame Web. Jako nowa doradczyni Petera Parkera i innych Ludzi-Pająków pojawiała się w większym nakładzie w historiach "Spider-Island" i "Dead No More: The Clone Conspiracy".

Warto w tym miejscu dodać, że Julia Carpenter pod pseudonimem Madame Web pojawiła się też w serialu "Ultimate Spider-Man". Była tam nastoletnią bohaterką z mocami parapsychicznymi. Trudno natomiast powiedzieć, czy cokolwiek z komiksowej i serialowej przeszłości Cassandry Webb lub Julii Carpenter zostanie wykorzystane przy tworzeniu nowego filmu. A nawet jeśli, to stworzenie sensownego scenariusza, gdzie Dakota Johnson dostanie szansę do zagrania czegoś interesującego, bez udziału Spider-Mana wydaje się niewykonalne. Madame Web po prostu nie jest postacią stworzoną do bycia na pierwszym planie.