Disney zmienia daty premier swoich filmów w 2021 roku. O czym muszą wiedzieć fani MCU i Pixara?

Wbrew nadziejom części społeczeństwa i życzeniowemu myśleniu niektórych polityków pandemia koronawirusa nie przystąpiła od razu do odwrotu wraz z rozpoczęciem procesu szczepień. Z powodu wysokiej średniej zakażeń w połączniu z dosyć niejasną strategią rządu wciąż bardzo cierpi branża rozrywkowa, w tym oczywiście kina. Styczeń upłynął bez jakichkolwiek nowych premier, a los kin w przyszłym miesiącu nadal nie został jasno określony. A sytuacja wygląda analogicznie też w wielu innych krajach Europy oraz w Stanach Zjednoczonych.

Dlatego największe hollywoodzkie wytwórnie filmowe nie miały wyboru i w ostatnich dniach zaczęły jedno po drugim ogłaszać zmiany w zaplanowanych kalendarzach premier. Na pierwszy ogień poszedł nowy James Bond, chwilę później aktualizację otrzymał harmanogram wytwórni Sony, a w trakcie weekendu Paramount Pictures zmieniło datę debiutu „Cichego miejsca 2”. Branża wyczekiwała potem już tylko na decyzję największego giganta Hollywood.

Najnowsza animacja Pixara w wielu miejscach trafiła już na Disney+, ale kraje niemające dostępu do tej usługi muszą wciąż czekać na premierę kinową. Firma liczyła pierwotnie, że uda się to ostatecznie w styczniu, ale ostatecznie nie było nawet takiej możliwości. Czy luty okaże się szczęśliwszy dla „Co w duszy gra”? Być może przekonamy się już jutro podczas zapowiedzianej konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego.

Dłużej przyjdzie nam też poczekać na takie hity jak wygrany podczas ostatniego festiwalu w Wenecji „Nomadland”, „King's Man: Pierwsza misja”, „Poroże” i „Ron Usterka”. Wytwórnia z niewiadomych powodów zdecydowała się też na odesłanie do symbolicznej poczekali filmów „Bob's Burgers” i „Wszyscy mówią o Jamiem”. Aktualizować własnych kalendarzy nie będę musieli z kolei fani Marvel Cinematic Universe. Zapowiedziane na ten rok „Czarna Wdowa” i „Eternals” na razie zachowały dotychczasowe daty w maju i listopadzie. A widzom pozostaje mieć nadzieję, że taki stan rzeczy się utrzyma i do kolejnych opóźnień nie dojdzie.