Świetna wiadomość: "Diuna 2" trafi do kin wcześniej, niż planowano
Drugą część "Diuny" zobaczymy w kinach szybciej, niż się spodziewaliśmy. Jak się bowiem okazuje, Warner Bros. i Legendary Pictures postanowiło wykorzystać lukę w kalendarzu głośnych premier, którą stworzyły problemy z produkcją filmu MCU.
"Diuna 2" pojawi się w kinach wcześniej, niż planowano. Wytwórnie odpowiadające za epickie science fiction Denisa Villeneuve'a - Warner Bros. i Legendary Pictures - korzystają bowiem na nieszczęściu Disneya. Na początku listopada 2023 roku Myszka Miki planowała wprowadzić na wielkie ekrany film MCU. Produkcja "Blade'a" nie idzie jednak zgodnie z planem.
Za "Blade'a" miał być odpowiedzialny Bassam Tariq. Będzie on jednak pełnił rolę wyłącznie producenta wykonawczego, bo ustąpił ze stołka reżysera. Marvel szuka więc teraz twórcy, który zajmie jego miejsce. Aktualnie produkcja filmu została przez Disneya wstrzymana na czas nieokreślony, a data jego premiery zmieniła się na 6 września 2024 roku.
Zmiany w kalendarzu premier filmów MCU
"Blade" nie jest jedynym filmem MCU, który zobaczymy w innym, niż pierwotnie planowano terminie. Pełna lista zmian w kalendarzu premier Marvela prezentuje się następująco:
- Deadpool 3 - 8 listopada 2024 roku (wcześniej: 6 września 2024 roku)
- Blade - 6 września 2024 roku (wcześniej: 3 listopada 2023 roku)
- Fantastyczna Czwórka - 14 lutego 2025 roku (wcześniej: 8 listopada 2024 roku)
- Avengers: Secret Wars - 1 maja 2026 roku (wcześniej: 7 litopada 2025 roku)
Diuna 2 - nowa data premiery
Wielkie wytwórnie nie lubią wypuszczać swoich potencjalnych hitów, kiedy ich główni konkurenci również swoimi produkcjami mogą im zgarnąć sporą część widowni. Dlatego pierwotnie Warner Bros. i Legendary Pictures planowało, że drugą część "Diuny" zobaczymy 17 listopada 2023 roku. Skoro jednak nie ma już obaw, że "Blade" w weekend otwarcia zabierze publiczność widowisku Villeneuve'a, na Arrakis według The Hollywood Reporter powrócimy dwa tygodnie wcześniej - 3 listopada 2023 roku.
Niewiele brakowało, a w ogóle drugiej części "Diuny" moglibyśmy nie zobaczyć. Przy tak wielkim przedsięwzięciu zaangażowane wytwórnie chciały się upewnić, że jedynka odniesie sukces. Dlatego z ogłoszeniem sequela zwlekały całkiem długo. Na szczęście się udało. Teraz filmowe uniwersum z prozy Franka Herberta będzie się powiększać.
Nie tylko zobaczymy dwójkę "Diuny", ale trwają też prace nad serialowym spin-offem dla HBO Max - "Diuna: Siostrzeństwo". Prócz tego Villeneuve już wcześniej w tym roku zapowiedział, że z serii filmowej może powstać trylogia i po realizacji drugiej części będzie mógł się skupić nad adaptacją "Mesjasza Diuny", aby dokończyć opowieść o Paulu Atrydzie.
