Ryan Reynolds nie bierze jeńców. Aktor wcielający się w słynnego najemnika z niewyparzoną gębą poinformował właśnie, w typowy dla siebie niefrasobliwy sposób, o dacie premiery filmu "Deadpool 3". Przy okazji zdradził, tak jakby mimochodem, który aktor zagra Wolverine'a w Marvel Cinematic Universe. Takiego castingu fani się z pewnością nie spodziewali. Hugh Jackman powraca!
O tym, że "Deadpool 3" powstaje, wiemy od lat. Ryan Reynolds wypadł fenomenalnie w dwóch filmach poświęconych tej postaci od wytwórni Fox i nic dziwnego, że dostał angaż od Disneya, gdy tylko Myszka Miki przejęła prawa do X-Menów z przyległościami. Do tej pory jednak o tym obrazie było jednak strasznie cicho - aż do dziś.
Czytaj też:
"Deadpool 3" trafi na ekrany kin 6 września 2024 r.
Ryan Reynolds wrzucił na swój profil w serwisie Twitter krótki materiał wideo, w którym opowiada o przebiegu prac nad filmem "Deadpool 3", który ma wyreżyserować Shawn Levy ("Free Guy"). Jak to aktor ma w zwyczaju, robi sobie przy tym niezłe jaja i reklamuje swoją własną markę ginu o nazwie Aviation. Do tego puszcza oczka do fanów komiksów Marvela z kamiennym wyrazem twarzy.
W klipie pada przy tym data premiery "Deadpoola 3", którego napiszą Wendy Molyneaux i Lizzie Molyneaux-Loeglin, ale tak naprawdę mało kto zwraca teraz na to uwagę. Wszystko dlatego, że Ryan Reynolds namówił swojego starego druha na to, żeby przewinął się gdzieś w tle we wspomnianym klipie. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że w produkcji pojawi się Wolverine i... kto go zagra.
Hugh Jackman powróci jako Wolverine w Marvel Cinematic Universe.
W filmiku udostępnionym przez Ryana Reynoldsa aktor "przyznaje" wprost, iż ma pustkę w głowie, a jego "pomysłem" na nową produkcję z Deadpoolem jest ściągnięcie do niej Hugh Jackamana. To spore zaskoczenie, gdyż aktor, który po raz pierwszy zagrał Wolverine'a w "X-Menach" z 2000 r. pożegnał się z tą postacią pięć lat temu w "Loganie" (swoją drogą nominowanym do Oskara).
Mimo to fani po cichu wyrażali nadzieję, iż po przejęciu wytwórni Fox przez Disneya aktor ponownie pokaże na ekranie swoje szpony, a nasze modły zostały najwyraźniej wysłuchane. Ryan Reynolds zresztą już pięć lat temu wspominał o tym, że chciałby jeszcze raz wystąpić u boku Hugh Jackmana w filmie o X-Menach i teraz jego życzenie się wreszcie spełni.
Co prawda Disney nie zapowiedział jeszcze filmu o mutantach per se, ale pierwszy homo superior pojawił się w ramach MCU w tym roku w filmie "Doktor Strange w multiwersum szaleństwa". W dodatku za pierwszą mutantkę z Ziemi-616 uznaje się w dodatku Ms. Marvel, w co sam średnio wierzę, ale... w odkryciu, iż należy do rasy Inhumans, pomagał jej nie kto inny, jak właśnie Wolverine.
Marvel pracuje przy tym nad animacją "X-Men '97", która będzie bezpośrednią kontynuacją kultowego serialu "X-Men: The Animated Series" dla dzieci (i nie tylko!) z lat 90., który w Polsce mogliśmy oglądać na kanale Fox Kids. Prawdopodobnie akurat ta produkcja z MCU nie będzie powiązana bezpośrednio, aczkolwiek na tym etapie i tego nie da się wykluczyć.
Pojawienie się Wolverine'a w MCU zwiastował przy tym serial "She-Hulk".
W serialu o Jennifer Walter mogliśmy przeczytać fikcyjne wiadomości. Jeden z nagłówków wspominał o "facecie ze szponami walczącym w klatce". Uznaliśmy to za easter-egga odnoszącego się do "X-Menów", gdzie w podobnej sytuacji poznaliśmy Jamesa Howletta a.k.a. Logana, ale najwyraźniej było w tym coś więcej.
Przyznam, że tak jak z jednej strony liczyłem na to, że w Wolverine'a wcieli się w MCU ktoś pokroju Karla Urbana albo Antony'ego Starra, tak jestem teraz ciutkę tym obrotem spraw podekscytowany. Hugh Jackman jest fenomenalnym aktorem, który w postać Logana naprawdę tchnął życie.
Nie zdziwię się przy tym, jeśli "Deadpool 3" okaże się dla Hugh Jackmana okazją do przekazania pochodni nowemu Wolverine'owi. To idealny moment, by wcieliła się w tę postać Dafne Keen, która zagrała w filmie "Logan" słynną Laurę Kinney, czyli żeńskiego klona Jamesa Howletta o kryptonimie X-23.