„Diuna” na nowym trailerze wygląda jak „Star Wars” dla dorosłych. Fani sci-fi długo czekali na taki fi

Ostatnie godziny upłynęły kinomaniakom z całego świata niemal w całości pod znakiem „Diuny”. Najpierw do sieci trafiły stylowe plakaty z głównymi bohaterami produkcji, a potem część dziennikarzy dostała okazję do obejrzenia pierwszych 10 minut filmu i opisania swoich wrażeń czytelnikom. Zdaniem Piotra Grabca, który wybrał się na ten pokaz do kina IMAX z ramienia Rozrywka.Blog, „Diuna” wygląda jak fenomenalne połączenie „Gwiezdnych wojen” i „Gry o tron”. Nie był to koniec marketingowych starań wytwórni Warner Bros., która zakończyła owocny dzień publikacją trwającego ponad 3 minuty głównego trailera filmu.

Dostępny na platformie YouTubie zwiastun rozpoczyna się od narracji Chani (granej przez Zendayę), która urasta do roli najważniejszej bohaterki „Diuny” obok Paula Atrydy (Timothee Chalamet). Należąca do Fremanów dziewczyna opowiada o pięknie planety Arrakis, która ze względu na obecność drogocennego melanżu jest stale nawiedzana przez obcych próbujących zagarnąć jej skarb dla siebie. Chwilę później okazuje, że postać Chani i całej pustynnej planety śni się wspomnianemu Paulowi Atrydzie. Ojciec chłopaka na wezwanie imperatora przejmuje Arrakis w lenno swojego rodu. Ale, jak wiedzą fani oryginalnej powieści, miejsce to nie okazuje się szczęśliwe dla Leto I Atrydy.

Jak wiadomo od zeszłego roku, „Diuna” Denisa Villeneuve'a nie będzie jednym a dwoma filmami. Kanadyjski reżyser nauczony przykładem Davida Lyncha, który nie był w stanie zamknąć całej wielkiej powieści Herberta w obrębie jednej produkcji, postanowił podzielić adaptację na dwie równe części. Dlatego czytelnicy książek tym bardziej powinni trzymać spoilery przy sobie, żeby nie popsuć nowym widzom nie jednego a wręcz dwóch wyjść do kina.

Nowy zwiastun opublikowany przez Warner Bros. Pictures nie wzdryga się przed pokazaniem olbrzymiej epickości historii Paula Atrydy, wielości i różnorodności bohaterów stworzonych przez Franka Herberta oraz brutalności przedstawionego świata. „Diuna” wciągnie widzów w sam środek konfliktu między Atrydami i Harkonnenami, nie szczędząc przy tym sił i środków. Zapowiada się na science fiction z najwyższej półki, na fani oryginalnej książkowej sagi i gatunku jako takiego czekali od wielu lat.