Emmy nie dały odpowiedzi, kto jest lepszy - Netflix czy HBO. Remis na szczycie

Najważniejszą informacją tegorocznych nagród Emmy jest kolejna nagroda dla serialu Gra o tron w kategorii najlepszy serial dramatyczny (dzieło stacji HBO odniosło wcześniej sukces w kategoriach technicznych). To nie tylko trzecie takie wyróżnienie dla tej produkcji, ale też niezwykle ważne zwycięstwo dla utrzymania status quo.

Do tej pory to HBO dominowało w tej kategorii – dzięki takim serialom jak Gra o tron, Detektyw, Wielkie kłamstewka i Westworld. Liczba produkowanych przez Netfliksa seriali stale jednak rośnie. To już nie są czasy, gdy serwis mógł się pochwalić właściwie tylko House of Cards.

Nie oznacza to jednak, że Netflix ma same powody do zadowolenia. Wciąż nie doczekał się nagrody dla najlepszego serialu dramatycznego lub komediowego. Notabene, jako jedyna z wielkich amerykańskich platform streamingowych. Hulu zdominowało zeszłoroczną galę dzięki Opowieści podręcznej, zaś Amazon odniósł właśnie swój największy sukces dzięki The Marvelous Mrs. Maisel. Serial zdobył aż pięć statuetek w najważniejszych kategoriach, w tym dla najlepszej produkcji komediowej.

Zeszłoroczny triumfator, Opowieść podręcznej, tym razem odszedł z niczym. Potwierdziło to opinię, że drugi sezon produkcji nie zachwycił. Decydenci nagród Emmy nie zawsze zgadzali się jednak ze zdaniem widzów i krytyki. Serial Zabójstwo Versace: American Crime Story zdobył aż trzy główne statuetki, mimo nie najlepszych recenzji.

Wielkich niespodzianek nie było za to w kategoriach aktorskich. Wyróżnione zostały najbardziej znane twarze z takich produkcji jak Gra o tron, The Crown czy Westworld. Szczególnie zadowolony może być Peter Dinklage, który otrzymał laur zwycięzcy po raz trzeci.