Nowe sceny z 8. sezonu „Gry o tron”. HBO zapowiada ponad 20 produkcji na 2019 rok

Na ten moment czekał prawie cały świat. HBO nareszcie podzieliło się nieco większą liczbą scen z 8. sezonu „Gry o tron”. Nowe ujęcia zostały dołączone do materiału promującego szeroką gamę produkcji przygotowanych przez stację na najbliższe miesiące. Liczba nowości nie jest może tak wielka jak u Netfliksa, ale od dawna wiadomo, że HBO nie chce się z nim ścigać na ilość tylko jakość. A tej ostatniej w ramówce na 2019 rok zdecydowanie nie brakuje.

Na początek materiału wideo widzimy m.in. pierwsze ujęcia z debiutujących seriali „Euphoria”, „The Righteous Gemstones”, „Mrs. Fletcher” i  „Gentelman Jack”. Oprócz tego stacja przygotowała kilka nowych mini-serii, filmów i dokumentów. W tym również wzorowaną na „Making a Murderer” Netfliksa produkcję pt. „The Case Against Adnan Syed”. Stacja stawia jednak przede wszystkim na wielkie, zrealizowane z hollywoodzkim rozmachem produkcje.

Fanów „Gry o tron” najmocniej w całej zapowiedzi zainteresują sceny związane z ostatnim sezonem ich ukochanego serialu. Wszystkie pokazane ujęcia zostały umiejscowione na północy Westeros. Widzimy więc smoka przelatującego nad maszerującą armią i patrzącą na coś z zachwytem Aryę. Za jej plecami kulą się ludzie, więc być może dziewczyna ogląda właśnie, któregoś ze smoków Daenerys. Ostatnia (a właściwie przedostatnia) z rodu Targaryenów również zostaje na moment pokazana w szybkim montażu obok Jona Snowa i Nocnego Króla. Ten ostatni zamierza się na coś z lodową włócznią. Na koniec widzimy upadek rozsypującego się muru. Nadchodzi wielka wojna ludzi i Innych.

Wielu fanów HBO od dawna czekało na kontynuację kultowego serialu „Deadwood”. Po latach w końcu doczekali się odpowiedzi ze strony HBO. Firma wypuści w tym roku pełnometrażowy film stanowiący bezpośrednią kontynuację wydarzeń przedstawionych w nadawanej w latach 2004-2006 serii. A jednym z najważniejszych elementów produkcji ma być upływający czas i jego wpływ na bohaterów.

Nowy sezon „Wielkich kłamstewek” to z jednej strony kontynuacja hitowej serii, a z drugiej okazja by na małym ekranie oglądać pierwszą damę amerykańskiego kina - Meryl Streep. Aktorka wcieli się w rolę Mary Louise Wright, czyli matki Perry'ego granego przez Alexandra Skarsgarda. Serial był początkowo produkowany jako mini-seria, dlatego ogłoszenie 2. sezonu wywołało sporo kontrowersji. Fani produkcji powinni z pewnością są jednak bardzo zadowoleni z powrotu ukochanych postaci.

„Euphoria” z Zendayą w roli głównej opowie o losach zbuntowanych młodych ludzi, których życie wypełnia narkotyki, seks, miłość, media społecznościowe i różne mniej lub bardziej poważne kryzysy tożsamości. Główną bohaterką produkcji będzie 17-letnia Rue - narkomanka i oszustka. Oprócz znanej ze „Spider-Man: Homecoming” Zendayi w serialu zagrają m.in. Maude Apatow, Angus Cloud, Eric Dane, Alexa Demie, Jacob Elordi i Barbie Ferreira. Jednym z producentów wykonawczych „Euphorii” jest kanadyjski raper Drake.

„Strażnicy” Alana Moore'a i Dave'a Gibbonsa to prawdopodobnie najważniejsza powieść graficzna w historii. Ekranizację dzieła przygotował przed laty Zack Snyder, ale fani pierwowzoru nie byli zachwyceni. Serial HBO nie przeniesie na ekran wydarzeń znanych z dzieła Moore'a. Będzie nową historią dziejącą się w świecie „Strażników” . Jedną z najważniejszych ról w produkcji zagra (widziany również w zwiastunie) Jeremy Irons. W kogo wcieli się aktor?

„Mroczne materie” to serialowa adaptacja jednej z najbardziej popularnych brytyjskich serii fantasy. Dzieło powstaje we współpracy HBO i BBC. Duże wrażenie robi obsada, w której skład wchodzą Dafne Keen, Ruth Wilson, James McAvoy, Clarke Peters i Lin-Manuel Miranda. Produkcja opowie o podróży bohaterów przez wieloświat równoległych wymiarów. Nowe sceny z produkcji pokazało nie tylko HBO, ale również BBC w pierwszym teaserze.

W swoim nowym serialu dokumentalnym HBO wróci do sprawy Adnana Syeda, który został oskarżony i skazany za morderstwo swojej byłej dziewczyny, Hae Min Lee. Po latach okazało się, że dowody przeciwko niemu były bardzo skąpe, a chłopak nie doczekał się właściwej reprezentacji ze strony swojego obrońcy. Za serialem stoi Amy Berg, znana z tego, że w swoich działach często stoi po stronie słabszych i nie boi się zabierać głosu. Produkcja liczyć będzie cztery odcinki. Wzorem „Making a Murderer” pokaże nie tylko szczegóły sprawy, ale też co działo się potem.