W 8. sezonie Gry o tron spotkamy bohatera, którego dawno nie widzieliśmy
Do sieci trafiły nowe spoilery z Gry o tron. W finałowym, ósmym sezonie powróci jedna z dawno niewidzianych postaci. Bohaterom przyda się wsparcie.
Gra o tron przyzwyczaiła już nas do tego, że nigdy nie można być niczego pewnym, a postaci, które - wydawałoby się zginęły czy zapadły się pod ziemię - wracają jak gdyby nigdy nic. Wystarczy wspomnieć śmierć Jona Snowa i Gendry’ego, który wreszcie skończył wiosłować i ruszył na północ wraz ze wspomnianym już bohaterem oraz jego towarzyszami na spotkanie z nieumarłymi.
Po kilku latach nieobecności odnalazł się też najmłodszy dziedzic rodu Starków, czyli Rickon. Jego powrót był jednak jedną z najsmutniejszych scen w serialu - chłopak po latach tułaczki zginął, zanim zdążył przywitać się z niewidzianym przez lata rodzeństwem. Bohaterem, który także pojawił się po latach, jest inny przedstawiciel tego rodu, czyli Benjen Stark. Postać powróciła tylko na chwilę, by pomóc wydostać się Jonowi z opanowanej przez nieumarłych połaci ziemi. Po tym wydarzeniu Stark znowu zniknął.
W ósmym sezonie Gry o tron możemy doczekać się podobnego nagłego powrotu.
Na kilka lat pożegnaliśmy się bowiem z wilkorami, które ojciec rodu Stark wręczył swoim dzieciom oraz bękartowi siostrzeńcowi. Co prawda los kilku stworów poznaliśmy - w dużej części te niestety zginęły, podobnie jak zresztą dzieci Neda - ale najbardziej charakterystyczny z nich po prostu zaginął w akcji.
Nic nie wiadomo na temat Nymerii, którą dostała od ojca Arya, ale Duch (takie nosi imię umaszczony na biało pupil Jona Snowa) ma powrócić. Tak przekonuje Joe Bauer, który zajmuje się efektami specjalnymi w Grze o tron. Wedle jego informacji wilkor nowego Króla Północy będzie „bardzo obecny” w ósmej serii.
Ponowny występ wilkora Ducha w Grze o tron to świetna wiadomość.
Stwory takie jak nieumarli, smoki i właśnie wilkory przypominają nam, że w serialu obserwujemy fikcyjny świat. Nie bez znaczenia jest też to, że wilkory pojawiły się na samym początku sagi i ich powrót na ekran pod koniec byłoby ładną klamrą spinającą opowieść.
W dodatku wygląda na to, że Duch wróci na dłużej niż wspomniani wcześniej Benjen i Rickon. Ma robić też „bardzo fajne rzeczy”, cokolwiek miałoby to znaczyć. Joe Bauer zdradził również, że nieobecność wilkorów w serialu wynikać może z tego, że praca ze wcielającymi się w nie wilkami na planie jest dość… trudna. Trudno je przekonać, by zachowywały się tak, jak chcieliby tego scenarzyści.
Niewiele brakowało też, by Duch wrócił już w poprzedniej, siódmej serii. Nakręcono bowiem nawet scenę, w której Jon polecił swojemu futrzanemu towarzyszowi, aby ten opiekował się Sansą pod jego nieobecność w Winterfell. To ujęcie nie trafiło jednak do finalnej wersji odcinka, w którym Snow wyruszał w podróż. Oby tylko wilkor nie trafił pod nóż w tym roku…
