Komuś elfy "weszły" za bardzo. Grimes podobno przeszła operację i zrobiła sobie spiczaste uszy
Grimes lubi rzucać w eter dziwne, kontrowersyjne hasła, bawić się wizerunkiem i przyciągać uwagę swoimi ekscentrycznymi zachowaniami. Od dawna wywołuje w fanach tyleż konsternacji, co rozbawienia, ale tym razem jej wielbiciele po prostu zdębieli. Wiele wskazuje na to, że wokalistka "zrobiła sobie" spiczaste, elfie uszy. Operacyjnie i na stałe.
Grimes zoperowała sobie uszy, by przypominały te posiadane przez elfy? Brzmi niedorzecznie, ale w przypadku tej akurat artystki też jak najbardziej prawdopodobnie. Była partnerka Elona Muska słynie z budzących konsternację sposobów wyrażania siebie: czy to za pomocą wizerunku, czy nieraz niepoważnych publicznych deklaracji. Grimes uwielbia też prowokować, bo tylko tak można potraktować sławetnego tweeta: "Świat ma 4 tysiące lat. Dinozaury zostały stworzone przez Boga, aby nas zdezorientować" od artystki deklarującej swoje zamiłowanie do nauki.
Claire Boucher (bo tak naprawdę nazywa się Kanadyjka) może się też pochwalić niezwykle charakterystyczną twórczością, dzięki której zaskakująco gładko przebiła się do mainstreamu. Inna sprawa, że na jej popularność niewątpliwie wpłynął związek z multimiliarderem Elonem Muskiem. W 2020 roku para doczekała się syna, którego imiona brzmią X Æ A-XII.
Grimes zrobiła sobie elfie uszy?
Brzmi jak mało wyszukany fake news lub idiotyczna plotka, ale wiele wskazuje, że naprawdę do niego doszło. Gdyby chodziło o jakąkolwiek inną artystkę, raczej nikt nie dałby temu wiary. Akurat Grimes jest jednak zdolna do tego typu kroku. Nie dziwię się więc przekonanym co do prawdziwości całej sytuacji fanom. A tych - jak widać po komentarzach - jest naprawdę sporo.
Ostatnio Grimes podzieliła się z fanami zdjęciem ze stołu operacyjnego. Widzimy, że jej twarz pokryta jest bandażami i przylepnymi ściągaczami. "Zrobiłam coś szalonego" - głosi podpis pod fotką. Internauci od razu skojarzyli to z wpisem z poprzedniego miesiąca. Grimes poprosiła wówczas swoich fanów o kontakt do dobrych miejsc i specjalistów, którzy mogliby jej pomóc dokonać pewnych… modyfikacji.
Czy ktoś poleci mi dobrych/bezpiecznych/sprawdzonych ludzi w Austin lub Los Angeles, którzy mogliby przygotować dla mnie nakładki wampirzych zębów? Potrzebuję też - w tych samych miastach - renomowanych specjalistów zajmujących się elfimi uszami (wciąż zastanawiam się nad tą operacją, ponieważ chrząstka się nie goi i wymaga permanentnych szwów)
W związku z tym fani szybko skonstatowali, że piosenkarka musiała poddać się operacji modelowania małżowiny usznej. Co więcej, do dyskusji na ten temat włączył się niedawno sam Musk - zasugerował, że ewentualne komplikacje po tego typu zabiegu mogą być bardzo niebezpieczne, więc nie warto podejmować ryzyka. Nie sądzę jednak, by dla Grimes był to wystarczający powód, by odpuścić.
Dlaczego akurat elfy? Czyżby "Władca Pierścieni" za bardzo natchnął Grimes?
W mediach społecznościowych wokalistyki pojawiło się w ostatnich dniach sporo zdjęć, gdzie prezentuje się ze spiczastymi uszami i w elfich cosplayach. Sugerowałoby to, że Grimes przeżywa obecnie obsesję na punkcie tych fantastycznych istot. Oczywiście istnieje też możliwość, że to z jej strony tylko żart, prowokacja lub próba wypromowania własnej twórczości.
Po publikacji pooperacyjnego zdjęcia, piosenkarka podjęła też temat nowego albumu. Ostatni numer z zapowiedzianego krążka został dopracowany właśnie w klinice chirurgii plastycznej. Miał to być "najbardziej hollywoodzki moment" w jej życiu Grimes.
Gotowy materiał obejmuje aż 20 piosenek, stąd Grimes zastanawia się, czy nie podzielić materiału na dwie części. Wciąż trwają prace nad ustaleniem listy utworów i ich formatu. Podobno pierwszego singla możemy spodziewać się już wkrótce. Czy gwiazda będzie mieć już wtedy spiczaste elfie uszy? A może zdecyduje się na wszczepy rodem z "Cyberpunk 2077"? Tym uniwersum też przecież była swego czasu zafascynowana.
