Jak potoczy się akcja filmu Han Solo? Soundtrack wygląda na spory spoiler

Uwaga na potencjalne spoilery!

Do sieci trafiła dzisiaj lista utworów, które wejdą w skład soundtracku filmu Solo: A Star Wars Story. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie informacje, jakie można wyczytać z tytułów utworów wchodzących w jej skład. Jeśli ktoś nie chce poznać fabuły filmu przed seansem, nie powinien się z nią zapoznawać.

Utwory na OST cyklu Gwiezdne wojny pojawiały się wcześniej w takiej kolejności, w jakiej prezentowane były w filmie, ale ich tytuły były zawsze dość enigmatyczne. W przypadku Solo, w połączeniu ze zwiastunami, tytuły zdradzają tyle, że próbuję już teraz odgadnąć historię, którą opowie film… z założeniem, że fabuła będzie chronologiczna.

Ten konkretny utwór podpisany jest hasłem „Music Composed and Conducted by John Williams”. To będzie pewnie główny motyw przewodni, przewijający się przez cały film.

Tutaj nie potrzeba większych wyjaśnień. Strzelam, że Hana poznamy albo jako członka imperialnej armii na Mimban, albo już jako świeżo upieczonego dezertera.

W filmie po raz pierwszy zobaczymy na ekranie rodzinną planetę Hana Solo i Wedge’a Antillesa. Bohater będzie zapewne uciekać przed szturmowcami wraz z nowo poznanym Chewie’em.

Bohaterowie dotrą do portu kosmicznego, by opuścić Korelię. Tutaj mogą zgromadzić się członkowie większej ekipy, która szykuje się do obrabowania Imperium.

Sokół Millennium pojawi się dopiero dużo później, więc Han i Chewbacca będą zapewne latać wspólnie na misję zupełnie innym statkiem.

To jest największe zaskoczenie. Trailery sugerowały, że napad na pociąg pojawi się pod koniec filmu. Soundtrack zaś umiejscowił go na samym początku.

Po napadzie na pociąg - zapewne nieudanym - bohaterowie trafią na pustynną planetę zamieszkaną przez tubylców. Będą mogli się w spokoju przegrupować.

Bohaterowie będą obmyślać plan kolejnego skoku lub… akcji ratunkowej. To tutaj Han otrzyma swój charakterystyczny blaster i wyruszy na poszukiwania pilota wraz ze statkiem.

Han spotka Lando i stanie się pasażerem Sokoła Millennium. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak bardzo Han Solo będzie przypominał w tej scenie Luke’a z Nowej nadziei.

Poznamy przy okazji nowego droida. L3 będzie walczył o serca fanów z C–3PO, R2-D2, BB–8 i K–2S0. Dopiero w tym momencie wsiądziemy na pokład Sokoła.

Coś czuję, że na jego pokładzie spędzimy trochę czasu. Bohaterowie albo coś znajdą w schowku przygotowanym przez Lando, albo… się tam na chwilę zamkną.

Kolejnym przystankiem będzie niesławne Kessel. Na tej planecie w Expanded Universe znajdowała się kopalnia przyprawy, do której zsyłano więźniów politycznych.

Han Solo i spółka będą ratować kogoś z opresji. Może chodzi o Chewbaccę, który zostanie pojmany chwilę wcześniej? O zsyłaniu Wookiech na Kessel była mowa w serialu Rebels.

Jestem przekonany, że ten tytuł odnosi się do Hana Solo. Prawdopodobnie stanie przed wyborem moralnym. Zachowa się porządnie, chociaż będzie miał z tego tytułu nieprzyjemności.

Jeśli w filmie mają pojawić się flashbacki, to właśnie w tym momencie. Możliwe, że to tutaj odegrają się sceny na Mimban i dopiero tutaj film pokaże spotkanie Hana i Chewbacki.

Niedzielnemu fanu nazwa Maw pewnie nic nie mówi, ale w Expanded Universe to miano nosiła trudno dostępna mgławica czarnych dziur w okolicach planety Kessel, gdzie… budowano Gwiazdę Śmierci.

Po ucieczce z Kessel bohaterowie udadzą się na Savareen. Planeta w Expanded Universe znana była z produkcji brandy. Tutaj odegra się ostateczne starcie z głównym przeciwnikiem Hana.

Pod koniec filmu Han Solo będzie już znacznie bardziej doświadczony i wykorzysta zdobytą wiedzę, by wykaraskać się z jakiejś paskudnej opresji.

W zwiastunie Solo jest przestrzegany przed nadmiernym ufaniem innym ludziom. Nie chodzi raczej o zdradę Lando z Imperium kontraatakuje. Stawiam, że Qi’Ra pokaże swoje prawdziwe oblicze.

Od dawna jestem przekonany, że film zakończy się partią sabacca. Po zakończeniu przygód Han i Lando rozpoczną grę, w której stawką będzie Sokół Millennium.

W tym przypadku napad na pociąg mógłby być faktycznie ostatnią sceną filmu. Po prostu na początku obserwowalibyśmy przygotowania, które skończyłyby się realizacją skoku. Dopiero w kulminacyjnym momencie cofnęlibyśmy się w czasie, by zobaczyć wydarzenia, które do niego doprowadziły.

Taki sposób prowadzenia narracji byłby czymś nowym w uniwersum Star Wars, a przy okazji pasowałby do filmu z typu heist. Na podobny motyw mają się zdecydować rzekomo również twórcy filmu Gambit w uniwersum X-Men, w którym główny bohater również będzie zbierał ekipę na skok tysiąclecia.

Czy i w jakim stopniu moje przewidywania się sprawdzą, dowiemy się już niedługo.