16 wersów, 72 godziny i milion na walkę z COVID-19. Jak Hot16Challenge zawojował polski internet

Wyzwanie, do którego wciąż dołączają kolejni uczestnicy, polega na nagraniu szesnastowersowej zwrotki pod dowolny beat. Osoby, które zdecydują się podjąć wyzwanie, wyznaczają kolejnych zawodników, którzy w ciągu 72 godzin nagrywają własną wersję. I o ile pierwsza edycja #Hot16Challenge, która stała się hitem internetu sześć lat temu była tylko zabawą, dziś na szali leży bardzo dużo — życie i zdrowie Polaków, bo właśnie na walkę z COVID-19 przeznaczane są środki zbierane w ramach akcji. Kwota zbiórki pod hasłem „Beef z koronawirusem #hot16challenge” dla Siepomaga.pl rośnie z minuty na minutę i niedawno przekroczyła już milion złotych. Oto najciekawsze realizacje wyzwania.

Profesor prawa na Uniwersytecie Warszawskim (a prywatnie tata młodego rapera Maty) Marcin Matczak przyjął wyzwanie i nagrał własną wersję #hot16challenge2. Choć cel jest szczytny - wszak chodzi o zbiórkę środków dla pracowników ochrony zdrowia walczących z pandemią koronawirusa, w jego szesnastu wersach nie brakuje kąśliwości: „Chcę unieść tych sumień strumień w czasy przyszłe, gdzie konstytucję szanuje mi Jarek ze Zbyszkiem" - rapuje prof. Matczak w udostępnionym nagraniu. Cóż, jak diss, to tylko na poziomie! Co ciekawe, profesor jako kolejnych uczestników nominował Adama Bodnara, Tomasza Lisa, Zbginiewa Hołdysa, Liroya oraz Andrzeja Seweryna.

Oczywiście zanim na udział w wyzwaniu zdecydował się prof. Marcin Matczak, wcześniej w akcji #hot16challenge2 uczestniczył jego syn, a zarazem raper młodego pokolenia, Mata. O artyście kilka miesięcy temu usłyszała cała Polska, gdy w internecie ukazał się szeroko komentowany utwór Patointeligencja (niemal 2 miliony wyświetleń na YouTube w zaledwie dwa dni!). I o ile tata Maty rapując pozwolił sobie na drobne złośliwości, o tyle syn nie silił się na grzeczne wersy - w jego nagraniu usłyszymy wulgaryzmy. Ale co to za rap, w którym nie można by siarczyście zakląć?

Bez wątpienia jedną z najbardziej oczekiwanych reakcji na wyzwanie było to adresowane do Dawida Podsiadły. Czego się ten chłopak nie dotknie, zamienia w złoto. Albo przynajmniej muzyczne perełki. Nic więc dziwnego, że jego nagranie obejrzało od wczoraj w sieci już ponad półtora miliona internautów.

To chyba jeden z najsłodszych wykonów tego wyzwania. I wcale nie chodzi o czarującą barwę głosu Igora Herbuta, lidera grupy LemON, ale o towarzystwo, w jakim muzyk zarapował dla lekarzy. Na domowym nagraniu widać (a przede wszystkim słychać) niespełna rocznego synka wokalisty.

Pisarz Jakub Żulczyk już wielokrotnie udowodnił, że literatura to niejedyna jego pasja. Pełne ciętych ripost facebookowe wpisy autora „Ślepnąc od świateł” śledzą każdego dnia dziesiątki tysięcy fanów, a sam pisarz nigdy nie krył swojej sympatii dla hip-hopu. Tym razem Żulczyk zyskał okazję do zaprezentowania swoich umiejętności zarówno językowych, jak i rytmicznych. Mnie, oprócz wykonu, urzekła także stylizacja pisarza - zwłaszcza klapki. Słowem - sztywniutko.