Jest decyzja Andrzeja Dudy w sprawie Lex TVN. Tego nikt się nie spodziewał
Prezydent Andrzej Duda zdecydował, co dalej zrobi z przedłożoną mu nowelizacją ustawy medialnej. "Lex TVN" trafiło na jego ręce po tym, jak Sejm odrzucił senackie weto. Prezydent także ją zawetował. "Kolejne spory nie są nam potrzebne" - przyznał Andrzej Duda.
Tydzień przed świętami, w środku pandemii i inflacji, posłowie z Komisji Kultury i Środków Przekazu wzięli na tapetę kontrowersyjną ustawę zwaną potocznie Lex TVN. Było to tak niespodziewane, że niektórzy politycy dostali smsa pół godziny przed głosowaniem, co uznali za niekonstytucyjne. Uznano je jednak za słuszne, a kolejnym etapem był już tylko podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Lub odrzucenie projektu.
Andrzej Duda zaskoczył jednak niektórych: odbił piłeczkę z napisem "Lex TVN" z powrotem do Sejmu. Odniósł się przy tym do swoich słów z sierpnia (batalia o tę ustawę trwa już ładnych parę miesięcy), w których wyrażał zaniepokojenie decyzją o zamknięciu koncesyjnych drzwi przed należącą do Amerykanów grupy TVN Discovery.
Lex TVN. Andrzej Duda mówi: weto
Mówiłem wtedy o naszych sojuszach, o zobowiązaniach i mówiłem wtedy również o tym, że umów trzeba dotrzymywać i dla nas Polaków jest to kwestia honorowa (...). Jednym z argumentów, które były przeze mnie rozważane w trakcie analizy zapisów tej ustawy była kwestia umowy międzynarodowej, jaka została zawarta przez Polskę w 1990 roku, dokładnie 21 marca 1990 roku. To jest traktat polsko-amerykański pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi o wzajemnych stosunkach gospodarczych i handlowych
- przyznał prezydent.
"Oddaję ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia, czyli wetuję" - powiedział prezydent. Tak więc cała "zabawa" zaczyna się od nowa. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się kolejne głosowanie w tej sprawie.
Andrzej Duda wetuje Lex TVN. Ustawa wraca od prezydenta do Sejmu.
Rozważałem dwa scenariusze: czy skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, czy zwrócić ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Podzieliłem zdanie większości rodaków, którzy uznali, że kolejne spory nie są nam potrzebne
- powiedział prezydent Duda na konferencji.
Dlaczego Lex TVN wywołuje kontrowersje?
Niedługo po tym, jak Sejm 17 grudnia przegłosował ustawę, Zarząd TVN Grupy Discovery wydał oświadczenie, w którym pisał, że "doszło do bezprecedensowego zamachu na wolne media". W weekend poprzedzający święta miały miejsce manifestacje w polskich miastach.
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji miała z założenia "powstrzymać obcy kapitał w Polsce", ale tak naprawdę jest wymierzona bezpośrednio w TVN, czyli konkurenta państwowej telewizji oraz krytyka władzy PiS.
"Lex TVN" zakłada, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty, których pozaeuropejski udział nie przekracza 49 procent. W naszym kraju nie łapie się w te ramy właśnie należąca do Amerykanów grupa medialna, w której skład wchodzi m.in. TVN i TVN24. Po przyjęciu ustawy stacje nie mogłoby być nadawane w Polsce.
Andrzej Duda zaapelował do Sejmu, o rozwiązania ponad podziałami.
Prezydent stwierdził, że podobne ustawy obowiązują w innych europejskich państwach m.in. we Francji i Niemczech, a także samych USA. "Mają uniemożliwić powstanie monopolów medialnych, ale też ograniczyć wpływy zagraniczne, bo każde państwo i każda władza państwowa kieruje się zdroworozsądkowymi zasadami interesu własnego kraju i narodu" - przyznał.
W każdym kraju demokratycznym takie ograniczenia są i mają uniemożliwić powstanie monopolów medialnych, ale też ograniczyć wpływy zagraniczne, bo każde państwo i każda władza państwowa kieruje się zdroworozsądkowymi zasadami interesu własnego kraju i narodu
- powiedział Andrzej Duda.
Andrzej Duda podkreślił, że takie ograniczenia powinny zostać wprowadzone również w Polsce i zaapelował do Sejmu przyjęcie rozwiązania "w miarę możliwości ponad podziałami politycznymi". Chciałby, by zrobić to z myślą o przyszłości, ale "zrobić to dobrze, w sposób uporządkowany, bez wrzutek legislacyjnych".
* zdjęcie główne: screen z www.facebook.com/prezydentpl
