Jeszcze inspiracja czy już plagiat? Mama Ginekolog w ogniu krytyki - tym razem za dresy
Niespokojne jest życie Mamy Ginekolog, która co i rusz wywołuje lawinę krytycznych komentarzy. Tym razem zarzuca się jej przesadną inspirację (lub nawet: plagiat) marką Nike - chodzi o wygląd dresów "color block", które mają pojawić się w jej internetowym sklepie. Influencerka odniosła się już do zarzutów.
Mama Ginekolog, czyli Nicola Sochacki-Wójcicka, - jak każda szanująca się, bardzo popularna influencerka (ponad 900 tys. followersów) - stara się, jak może, by proponować swoim odbiorcom kolejne nowości. Poza publikacją kolejnych praktycznych porad dla kobiet regularnie wprowadza nowości do swojego sklepu internetowego, w którym znajdziemy całą gamę gadżetów, kosmetyków, zabawek czy odzieży.
W ostatnim czasie Mama Ginekolog zapowiedziała dres "color block", który wkrótce ma pojawić się w ofercie sklepu. Charakterystyczne, wielobarwne komplety do złudzenia przypominają te, które jakiś czas temu wyprodukowała marka Nike - i to właśnie z tego powodu influencerka ponownie znalazła się w ogniu krytyki.
Dresy Mamy Ginekolog - inspiracja czy plagiat?
Mama Ginekolog uważa się za influencerkę z misją, która polega na zdrowotnej edukacji kobiet. Zdaniem wiernych followersów jej porady w istocie wielokrotnie okazały się pomocne. Inna sprawa, że wokół lekarki co i rusz robi się głośno - w ten niekoniecznie pozytywny sposób.
W październiku nie zdała Państwowego Egzaminu Specjalizacyjnego, a zatem nie może tytułować się specjalistką ginekolożką (tutaj szerzej opisaliśmy ten temat), z kolei w listopadzie socjolog i aktywista Jan Śpiewak krytycznie wypunktował jej działalność (począwszy od spostrzeżenia, że zarobiła miliony i przytuliła kasę z tarczy), wywołując w sieci kolejną dyskusję.
Kiedy silisz się, żeby wyjaśnić ludziom, czym jest przywłaszczenie kulturowe, a polskie gwiazdy biznesu i internetu nie potrafią ogarnąć nawet tego, że się nie kradnie
- Niewyparzona Pudernica o Mamie ginekolog.
Tym razem poszło o dresy. Fakt - kolorowe komplety odzieżowe są łudząco podobne do tych od Nike (co możemy zauważyć na zdjęciu wyżej). Jako pierwsza zwróciła na to uwagę inna influencerka - Niewyparzona pudernica - bez ogródek nazywając to podobieństwo kradzieżą. Temat szybko został podchwycony przez innych twórców i internautów.
Influencerka broni się, że "color block" to modowy trend, a podobne ubrania można zakupić w wielu miejscach w sieci - inna sprawa, ze nie jest to wcale trend świeży. Oczywiście, słowo "plagiat" byłoby tu nadużyciem, a jednak sam fakt sprzedaży podobnych ciuchów jest dla wielu osób nie do przełknięcia. Internauci odkryli, że to już kolejna taka "inspiracja" podobnym dresem.
Niektórzy zwracają uwagę, że byłoby najlepiej dla wszystkich, gdyby Mama Ginekolog skupiła się "na tym, na czym się zna i co robi dobrze, zamiast zabawy w fast fashion, powielanie mikrotrendów, kopiowanie innych marek i non-apology".
W międzyczasie z tego tematu wykiełkowała kolejna drama. Otóż jeden z internautów w DM do Pudernicy napisał o... samochodzie, który jest jedną z nagród na loterii WOŚP.
Nauczyłam się już ogromu cierpliwości i mam mega zrozumienie do ludzi (kiedyś nie miałam, to cecha nabyta z wiekiem), ale są takie momenty, gdy myślę sobie… serio?! Ale serio?! Są ludzie którzy w TO wierzą?! Fejknjusiów na mój temat jest setki. Z resztą nic dziwnego – jest was to setki tysięcy, a internet kocha fejk newsy i aferki
- broni się w temacie dresów MG; pisownia oryginalna.
