Nowości w Netfliksie zadowolą każdego fana sci-fi. Sprawdź, co wpadło do serwisu i co zaraz zniknie

Nowy serial na podstawie prozy George'a R.R. Martina, doskonały „Mad Max: Na drodze gniewu”, a także horror o morderczych obrazach. To wszystko i wiele więcej trafi w najbliższych dniach do katalogu Netflix Polska. W ramach najnowszej aktualizacji w serwisie pojawią się też liczne hollywoodzkie produkcje. Niespodziewanie po kilkumiesięcznej nieobecności do biblioteki Netfliksa powróci też pewna znana animacja o magicznych kucykach.

Ted Bundy to jeden z najbardziej znanych i znienawidzonych seryjnych morderców w historii Stanów Zjednoczonych. Przyznał się do zamordowania trzydziestu osób między 1974 a 1978 rokiem. Prawdopodobne jest jednak, że w rzeczywistości liczba jego ofiar była wyższa. Bundy przez lata przebywania w więzieniu zapewniał o swojej niewinności. I właśnie dlatego zgodził się na serię wywiadów, podczas których miał zamiar opowiedzieć swoją historię. W tym tygodniu trafiły one na Netfliksa w postaci serialu dokumentalnego „Rozmowy z mordercą: Taśmy Teda Bundy'ego”.

W trakcie tego tygodnia na Netfliksie niespodziewanie pojawiła się prawdziwa uczta dla polskich fanów filmów tak złych, że aż dobrych. Do serwisu trafiły „Wyjazd integracyjny” oraz „1920 Bitwa Warszawska”. Zwłaszcza ta druga produkcja zapisała się w historii jako symboliczny dowód, że polskie kino nie radzi sobie we współczesnym świecie. Produkcja szumnie była przedstawiana jako prawdziwe wejście techniki 3D na nasz rynek, ale była pod każdym względem fatalna. Nie uratowała jej nawet osoba reżysera - Jerzego Hoffmana, który teoretycznie zna się na kinie batalistycznym jak nikt. Narzekającym na polskie kino w 2019 radzę wrócić do sceny z Nataszą Urbańską strzelającą z karabinu w bolszewików. Od razu wszystko wydaje się znacznie lepsze.

George R.R. Martin przedstawił się szerokiemu światu jako twórca, który przywrócił fantasy na szczyty popularności. Amerykański pisarz wielokrotnie flirtował też jednak z science fiction czy horrorem. Z połączenia tych gatunków powstało „Nightflyers”. Najpierw nowela, a potem również zbiór krótkich historii. Na ich podstawie stacja Syfy przygotowała serial o tym samym tytule. Produkcja doczekała się pozytywnych recenzji, a wkrótce trafi również na polskiego Netfliksa.

Jeżeli fanom horroru nie wystarcza samo „Nightflyers”, to z pewnością ucieszy ich informacja o filmie Dana Gillroya pt. „Velvet Buzzsaw”. Produkcja z Jakiem Gyllenhaalem opowie o Morfie Vandwalcie, ekscentrycznym właścicielu popularnej galerii sztuki. Mężczyzna natrafi na kolekcję surrealistycznych arcydzieł zmarłego niedawno malarza. Postanowi wypromować obrazy, nie wiedząc, że została na nie nałożona klątwa. Niedługo potem rozpocznie się krwawa rzeź. A galeria Vandewalta stanie się popularna jak nigdy dotąd.

„Mad Max: Na drodze gniewu” to jeden z tych rzadkich przypadków, gdy popularne kino akcji przekracza granice gatunku i wchodzi na poziom arcydzieła. Czwarta część przygód Maxa (i zarazem miękki reboot serii), to doskonały film, w którym na pierwszy plan wybijają się klasyczne efekty specjalne. Ale to nie wszystko. Dzieło George'a Millera opowiada też interesującą i wciągającą historię walki o własną podmiotowość. Bohaterowie są autentyczni i budzą emocję swoimi realnymi problemami, mimo że przecież film jest umiejscowiona na post-apokaliptycznej pustyni.

Serwis Netflix od dawna był oskarżany o ignorowanie złotej ery światowego kina i skupianie się jedynie na nowych produkcjach. Nadzieja dla fanów filmowej klasyki pojawiła się, gdy na platformę trafił dokończony film samego Orsona Wellesa - „Druga strona wiatru”. Z tej okazji do Netfliksa trafiło kilka arcydzieł słynnego reżysera. W tym również „Dotyk zła”, jeden z najlepszych filmów noir w historii. Niestety, okazało się, że produkcja nie zagrzała długo miejsca w serwisie. Można ją oglądać tam tylko do końca stycznia.