Na Netfliksie moc nowości i przykrych niespodzianek. Nadchodzi 3. sezon „Lucyfera”, a „Projekt: Monster” i „Cloverfield Lane 10” znikną z serwisu

Kończący się właśnie tydzień na polskim Netfliksie przyniósł wiele filmowych i serialowych nowości. Kolejne dni będą pod tym względem nieco uboższe, ale do serwisu trafią za to produkcje publicystyczno-komediowe z najgłośniejszymi nazwiskami ostatnich tygodni, czyli Hasanem Minhajem i Kevinem Hartem. Wielbiciele Taiki Waitiego oraz J.J. Abramsa powinni za to zwrócić szczególną uwagę na produkcje przeznaczone do usunięcia.

Wbrew pozorom „Lucyfer” to kolejna w ostatnich latach adaptacja komiksowej serii. Upadły anioł zadebiutował w „Sandmanie” Neila Gaimana i szybko zyskał tak dużą popularność, że otrzymał własny spin-off. Oczywiście, „Lucyfer” to specyficzna komiksowa seria, dlatego zapewne nie przekona do siebie wszystkich fanów mainstreamowych historii o superbohaterach. I to samo można powiedzieć o serialu, którego 3. sezon trafił właśnie do Netfliksa. „Lucyferowi” warto jednak dać szansę, choćby dlatego, że w najbliższym czasie w serwisie wielu nowych produkcji superbohaterskich nie uświadczymy.

Kto mógłby pomyśleć jeszcze w 2010 roku, że animowany serial o kolorowych kucykach stanie się jednym z największych popkulturowych fenomenów tej dekady. „My Little Pony: Przyjaźń to magia” jest jednak czymś więcej niż tylko pozytywną opowiastką dla dzieci. W swoich pierwszych sezonach to naprawdę była jedna z bardziej inteligentnych, zabawnych i pomysłowych animacji na rynku. Niestety, z czasem (jak każdy serial zbyt popularny dla własnego dobra) produkcja zaczęła gonić za własnym ogonem. O sile jej popularności niech świadczy jednak fakt, że dopiero co „My Little Pony: Przyjaźń to magia” zniknęło z Netfliksa, a już oficjalnie powraca na łono serwisu.

Aktor i komik Kevin Hart przez długi czas był jedną z najbardziej lubianych postaci w całym Hollywood. Właśnie dlatego otrzymał propozycję poprowadzenia 91. ceremonii rozdania Oscarów. Hartowi przypomniano jednak tweet z 2011 roku, w którym żartuje ze społeczności LGBTQ. Po wybuchu skandalu aktor wycofał się z tego obowiązku, ale premiera jego nowego programu na Netfliksie przebiegnie bez zmian. „Kevin Hart's Guide to Black History” ma być częściowo autoironiczną komedią, a częściowo edukacyjnym programem dla młodszych widzów. Gwiazdor przedstawi w nim słabo znane , a istotne dla historii świata czarnoskóre osoby.

W przeciwieństwie do bohatera poprzedniego wpisu o Hasanie Minhaju jest ostatnio głośno nie ze względu na jego własną wpadkę. Wręcz przeciwnie - autorski program „Być patriotą - zaprasza Hasan Minhaj” okazał się ogromnym sukcesem. Recenzje i oglądalność robiły wrażenie i właśnie dlatego Netflix spotkał się z tak ogromną krytyką, gdy usunął odcinek krytyczny wobec Arabii Saudyjskiej. Trudno powiedzieć, czy tamto zdarzenie miało wpływ na decyzję o przedłużeniu współpracy z prowadzącym. Druga część „Być patriotą” trafi do serwisu już 10 lutego.

Seria „Cloverfield” to najsłynniejsze dzieło J.J. Abramsa obok „Zagubionych” oraz „Przebudzenia Mocy”. Każdy z trzech filmów z serii inaczej podchodził do tematyki najazdu obcej cywilizacji na ziemię. Dwie pierwsze części doczekały się wyjątkowo pozytywnych recenzji. „Projekt: Monster” był chwalony za realizm wykonania, a „Cloverfield Lane 10” w opinii wielu zasługiwało na tytuł najlepszego thrillera 2016 roku. Nie wspominając, że film na nowo „odkrył” osobę Johna Goodmana. Teraz obie te produkcje opuszczą Netflika. Ich fani będą mieli zapewne nadzieję, że nie na długo.

Taika Waititi zyskał powszechne uznanie dzięki wyreżyserowaniu „Thor: Ragnarok”. Lista interesujących produkcji nowozelandzkiego twórcy jest jednak znacznie dłuższa. Oprócz absurdalnego „Orzeł kontra rekin” i cudownie parodystycznego „Co robimy w ukryciu”, chodzi oczywiście o „Dzikie łowy”. Opowieść zbuntowanym chłopcu, który trafia na odludzie do kolejnej rodziny zastępczej. Gdy jego przyszywana ciotka umiera, chłopak postanawia uciec. Jego śladem podąża mąż kobiety. Filmy Waititiego słusznie słyną z doskonałego humoru, ale „Dziki łowy” były też chwalone za mądrą historię i świetne aktorstwo.