Oscary 2020: Znamy zdobywcę statuetki za najlepszy film. Jakie nagrody zdobyły produkcje nominowane w tej kategorii?

Nominacje/wygrane: 6/4

Niewiele filmów nieanglojęzycznych może się pochwalić takimi sukcesami, co „Parasite”. Koreański thriller w reżyserii Bong Joon-ho otrzymał nominację nie tylko do najlepszego filmu zagranicznego, ale też powalczył w pięciu innych kategoriach. Ostatecznie zwyciężył aż w czterech z nich. Reżyser mógł podnieść na scenie Oscary za najlepszy film, scenariusz oryginalny, reżyserię i film międzynarodowy. Produkcja Joon-ho podejmuje tematykę nierówności społecznych, a jednocześnie przedstawia ją za pomocą szalonej mieszanki czarnej komedii i wciągającego dreszczowca. Dlatego nikogo nie powinno dziwić, że oprócz Oscarów może się też pochwalić Złotą Palmą w Cannes.

Nominacje/wygrane: 10/3

I wojna światowa była przez dekady w dużej mierze ignorowana przez kulturę popularną, ale w ostatnich latach zaczęło się to poważnie zmieniać. Przykładów na ten trend jest wiele, ale najlepiej świadczy o nim nowy film Sama Mendesa pt. „1917”. Produkcja opowiada historię dwóch młodych żołnierzy armii brytyjskiej, którzy dostają od zadanie dostarczenia rozkazu mającego uratować życia 1,8 tysiąca osób. „1917” zostało nominowane w aż dziesięciu kategoriach, ale ostatecznie triumf odniosło w czterech z nich: za montaż dźwięku, zdjęcia i efekty specjalne.

Nominacje/wygrane: 10/0

Najnowszy film Martina Scorsese przed Oscarami przeżywał stosunkowo słodko-gorzki sezon nagród. Olbrzymia liczba nominacji w większości przypadków nie przełożyła się jednak na najbardziej prestiżowe nagrody. Amerykańska Akademia Filmowa również przyznała pokaźną listę wyróżnień (więcej dostał tylko „Joker”), ale ostatecznie Scorsese i reszta jego ekipy opuszczają 92. ceremonię rozdania Oscarów bez statuetek. Dystrybuowany na świecie przez serwis Netflix „Irlandczyk” opowiada opartą na faktach historię Jimmy'ego Hoffy i Franka Sheerana, czyli popularnego lider ruchów związkowych i jego wieloletniego cyngla, na którego w po latach padło podejrzenie o zamordowanie również własnego mocodawcy.

Nominacje/wygrane: 11/2

„Joker” to najlepszy w ostatnich latach dowód na to, że komiksy mogą być inspiracją dla doskonałego kina. Inna sprawa, że film Todda Phillipsa może się też pochwalić wieloma hollywoodzkimi inspiracjami z „Królem komedii” i „Taksówkarzem” na czele. Akademicy spośród 11 nominacji ostatecznie nagrodzili opowieść o Arthurze Flecku dwoma statuetkami. Doceniono przede wszystkim aktorstwo Joaquina Phoenixa i muzykę autorstwa Hildur Guonadottir.

Nominacje/wygrane: 6/1

W ostatnich latach toczy się coraz mocniejsze dyskusja na temat dyskryminowania kobiecych reżyserek i scenarzystek gdy przychodzi pora na nominacje do Oscarów. W tym roku tylko „Małe kobietki” Grety Gerwig doczekały się uznania od akademików. Ostatecznie adaptacja słynnej powieści Louisy May Alcott wygrała w jednej z sześciu kategorii, w których była nominowana, czyli za najlepsze kostiumy.

Nominacje/wygrane: 4/2

„Le Mans '66” mogło się przed dzisiejszą ceremonią pochwalić najmniejszą liczbą nominacji spośród wszystkich dzieł walczących o Oscara dla najlepszego filmu. Nowa produkcja Jamesa Mangolda (twórcy „Logana”) pokazała jednak, że czasem mniej znaczy więcej. Fabularyzowana opowieść o jednym z najsłynniejszych wyścigów w dziejach i relacji łączącej Kena Milesa z Carrollem Shelbym otrzymała dwie statuetki: za najlepszy montaż i dźwięk.

Nominacje/wygrane: 6/1

Taika Waititi to obecnie jedno z najmocniejszych nazwisk w całym Hollywood. Nowozelandzki twórca i aktor wsławił się specyficznym, absurdalnym humorem i ciepłą atmosferą swoich filmów, co udało mu się przenieść nawet do Marvel Cinematic Universe. „Jojo Rabbit” opowiada historię młodego niemieckiego chłopca, który ma wkrótce dołączyć do Hitlerjugend. Jest tak bardzo zaaferowany całą sprawą, że tworzy w swojej wyobraźnię pomocną figurę Adolfa Hitlera. Produkcja dostała nagrody w kategorii najlepszy scenariusz adaptowany.

Nominacje/wygrane: 10/2

Spośród wszystkich reżyserów mających przed ceremonią szansę na zdobycie Oscara za najlepszy film tylko Martin Scorsese mógł się pochwalić większym doświadczeniem i mocniejszym dorobkiem od Quentina Tarantino. Najnowsza produkcja twórcy „Pulp Fiction” rozgrywa się w Los Angeles końca lat 60. Głównymi bohaterami „Pewnego razu... w Hollywood” są podstarzały weteran westernów Rick Dalton i jego najlepszy przyjaciel, kaskader Cliff Booth. Przy czym Tarantino wciąga w historię zmieniającej się branży filmowej również postać Sharon Tate i gang Charlesa Mansona. Popularny reżyser nie był jednak głównym bohaterem wieczoru związanym z tą produkcją. Ten tytuł należy do Brada Pitta, który otrzymał statuetkę za najlepszą drugoplanową rolę męską. „Pewnego razu... w Hollywood” zdobyło także nagrodę za najlepszą scenografię.

Nominacje/wygrane: 6/1

„Historia małżeńska” to jedna z dwóch produkcji Netfliksa nominowanych w tym roku w najważniejszej oscarowej kategorii. Intymna opowieść o rozpadającym się związku i niemożności powrotu do uczucia z przeszłości zwróciła uwagę Akademii Filmowej przede wszystkim w kategoriach aktorskich. Ostatecznie statuetkę zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami przyznano tylko Laurze Dern za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą.