„Pokazałeś mi, że jestem g*wnem" – mówi student aktorstwa o zajęciach prowadzonych przez Dawida Ogrodnika
Dawid Ogrodnik jest jedną z osób, które zabrały głos w sprawie doniesień o nadużyciach w łódzkiej filmówce i na innych uczelniach. Jeden z jego byłych studentów skomentował, że Ogrodnik sam stosował przemocowe metody.
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o mediach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.
Cała sprawa zaczęła się od listu otwartego aktorki Anny Paligi. Chociaż informacje o nadużyciach, mobbingu i tzw. fuksówkach w Szkole Filmowej w Łodzi krążyły od dawna, wyznanie aktorki spowodowało, że kolejne osoby doświadczające podobnych krzywd odważyły się zabrać głos.
Głos zabrał także Dawid Ogrodnik, wspominając o Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie, na której jest wykładowcą. Według jego słów, do nadużyć dochodziło i na jego uczelni, ale osoby za nie odpowiedzialne już tam nie pracują. Do słów Ogrodnika odniósł się studiujący na krakowskiej uczelni Aleksander Kurzak.
Aktor wspomina o agresywnych zachowaniach Ogrodnika i krzykach podczas jego zajęć. Pisze także o presji ciążącej nad nimi i innymi studentami i studentkami.
Środowisko filmowe (i nie tylko) żyje sprawą sytuacji w łódzkiej filmówce od zeszłego tygodnia. Słowa Anny Paligi na szczęście nie trafiły w próżnię. Oprócz innych osób, które w mediach społecznościowych podzieliły się swoimi wspomnieniami, do sprawy odniosła się także rektorka Szkoły Filmowej w Łodzi, Milenia Fiedler.