Red Hot Chili Peppers szaleją w teledysku do piosenki "Black Summer". Za moment nowa płyta!

Red Hot Chili Peppers przymierzają się premiery 12. w swoim dorobku albumu "Unlimited Love". Jeżeli płyta będzie tak brzmiała jak piosenka Black Summer, to fani mogą spać spokojnie i odliczać dni do Prima Aprilis, bo wtedy wyjdzie cały materiał. Muzycy zapewniają, że po tylu latach indywidualnego i wspólnego doskonalenia swojego rzemiosła, stworzyli "najlepszy album jaki mogli".

Zarówno w teledysku, jak i zapowiedzi płyty Red Hot Chili Peppers możemy wyczuć, że Kalifornijczycy zjednali się nie tylko ze sobą, ale i wszechświatem. "Nasze anteny dostrojone były do boskiego kosmosu, byliśmy cholernie wdzięczni za możliwość bycia w pokoju razem i stania się lepszymi. Dni, tygodnie i miesiące spędzone na słuchaniu siebie wzajemnie, komponowaniu, jammowaniu i aranżowaniu owoców tych jamów (w rozumieniu sesji improwizacyjnych, ale i dżemów - red.) z wielką dbałością i celem. Dźwięki, rytmy, wibracje, słowa i melodie zachwycały nas" - czytamy na ich na profilu na Facebooku.

"Minęło sporo czasu odkąd poznałem nowego przyjaciela. Czekam, by kolejne czarne lato się skończyło" - śpiewa w refrenie Anthony Kiedis. Słuchając tej piosenki i oglądając teledysk, możemy poczuć się, jakby właśnie były wakacje i znów mielibyśmy te naście lat. Zero zmartwień, pełen chil.

Singiel Black Summer będzie też otwierał 12. krążek Red Hot Chili Peppers. Tracklista nowego albumu "Unlimited Love" prezentuje się następująco:

Równie ważnym newsem jest to, że do zespołu na dobre powrócił syn marnotrawny, czyli John Frusciante. Red Hot Chili Peppers to giganci rocka, którzy mieli swoje wzloty i upadki, ale największe sukcesy (m.in. płyty "Californication" i "By The Way") odnosili w najbardziej znanym i lubianym składzie: Anthony Kiedis na wokalu, Flea na basie, Chad Smith na perce i właśnie Frusciante na gitarze, którego charakterystyczne solówki nieustannie inspirują amatorów strun.

John Frusciante opuścił szeregi zespołu dwukrotnie. Najpierw po premierze płyty " Blood Sugar Sex Magik" z 1991 roku, a potem po "Stadium Arcadium" z 2006 roku. Za pierwszy razem powodem było uzależnienie od heroiny i kokainy, przez które stracił niemal wszystkie zęby. Po odwyku wrócił do zespołu w 1998 roku, by kilka lat później znów od niego odejść. W 2006 roku wyszła ich wspólna płyta "Stadium Arcadium", ale niedługo później gitarzysta ogłosił na MySpace, że zmienił się jako osoba i artysta i "tworzenie tego co zrobiłem z zespołem byłoby sprzeczne z moim charakterem". Przez 10 lat jego zamiennikiem był Josh Klinghoffer.

Płyta "Unlimited Love" to nie tylko powrót Johna Frusciante, ale i legendarnego producenta Ricka Rubina, który odpowiadał za brzmienie "I'm With You" z 2011 roku, czyli przedostatniego krążka ("The Gateaway" z 2016 r. wyprodukował Brian Burton). Red Hoci ogłosili też trasę koncertową po Europie w ikonicznym składzie, ale niestety na mapie zabrakło Polski. Ich najbliższe występy będą 15 czerwca w Budapeszcie (Węgry) i w Niemczech (5 lipca w Kolonii i 12 lipca w Hamburgu).

Premiera nowej płyty Red Hot Chili Peppers "Unlimited Love" już 1 kwietnia 2022 roku.

* Zdjęcie główne: kadr z teledysku Black Summer / Red Hot Chili Peppers