Recenzje muzyczne

Muzyka
26.10.2018 22:36

Pink Punk to dzika i bezkompromisowa płyta. Recenzujemy nowy album Agnieszki Chylińskiej

„Pink Punk”, jak sama nazwa wskazuje, to bezkompromisowa, punkowa jazda bez trzymanki. Agnieszka Chylińska bezlitosna jest przede wszystkim dla siebie samej.
Robyn Honey recenzja
Muzyka
26.10.2018 15:26

Powraca prawdziwa królowa popu. Recenzja nowej płyty Robyn – Honey

Szósty album Robyn – mistrzyni popu prosto ze Szwecji – to pełna melancholii i syntezatorów emocjonalna wyprawa, w której radość przeplata się ze smutkiem. Bliskość z tęsknotą. A wszystko to okraszone najbardziej przebojowymi beatami, jakie usłyszycie w tym roku.
steve perry traces
Muzyka
05.10.2018 22:51

Steve Perry to jeden z moich ulubionych wokalistów. Choć nie łatwo go kochać

To jeden z najważniejszych muzycznych powrotów dekady. Choć może akurat w naszym kraju na niewielu robi on wrażenie. Steve Perry, legendarny były frontman grupy Journey, po 20 latach poza branżą muzyczną postanowił powrócić z nową muzyką.
behemoth i loved you at your darkest
Muzyka
04.10.2018 16:17

I Loved You At Your Darkest to świętokradztwo ekstremalne – recenzja nowej płyty grupy Behemoth

Na „I Loved You At Your Darkest” Behemoth powraca do surowości pamiętanej ze swoich pierwszych płyt, łącząc ją ze świeżymi pomysłami. I przy okazji oczywiście bluźni w anty-chrześcijańskich tyradach.
riverside wasteland recenzja
Muzyka
28.09.2018 17:14

Z przyjemnością donoszę, że Riverside to nadal jeden z najlepszych graczy polskiej muzyki rockowej

Siódma studyjna płyta jednego z najpopularniejszych polskich zespołów rockowych jest jednocześnie pierwszą nagraną już po tragicznej śmierci jednego z założycieli Riverside – Piotra Grudzińskiego. Jak nietrudno się więc domyślić, naznaczona jest całą gamą emocji, smutku i zadumy.
prince piano and a microphone recenzja
Muzyka
22.09.2018 13:27

Kameralny i intymny Prince poruszy was do głębi. Piano & A Microphone 1983 - recenzja

Pośmiertny album Prince’a to składanka jego muzycznych szkiców, coverów i znanych nam kawałków, tyle że w wersjach, jakich nie słyszeliśmy wcześniej. Wyobraźcie sobie ciemny pokój, lekko zadymiony, przy oknie stoi fortepian. Przy nim z kolei zasiada Prince. I zaczyna grać. Przed wami „Piano & A Microphone 1983”.