Reportaże

Natalia Hatalska jakiś czas temu rozpoczęła swój cykl reportaży we współpracy z Orange, zatytułowany „OnOff”. W tej serii filmów Hatalska bierze na warsztat tematy związane z życiem społecznym, współczesnym światem, technologią. Dziś ukazał się drugi odcinek, który przedstawia ludzi żyjących – jak to się mówi – poza systemem.

Polacy lubią Gruzinów, a Gruzini – Polaków. To pogląd popularny i powszechnie znany. Ale ilu z nas jest w stanie powiedzieć, z czego ta wzajemna sympatia wynika? Co faktycznie wiemy o Gruzji i tym narodzie? Co nas z nimi łączy? W książce „Klątwa gruzińskiego tortu” Jastrzębski szuka odpowiedzi na te pytania, próbując przy tym przybliżyć czytelnikom ów górzysty kraj. I robi to w sposób pasjonujący. 

Autor „Długiego filmu o miłości” zostawia tę anegdotę na koniec, ale ja wywlekę ją już do leadu. Gdy zostaje ogłoszona informacja, że powstaje książka o wyprawie na Broad Peak, Hugo-Bader otrzymuje przesyłkę. W kopercie znajduje się kawał zmielonego mięsa, mający sugerować, że reporter jest hieną. Takie emocje budzą wydarzenia, które rozegrały się w ubiegłym roku na dwunastym najwyższym szczycie świata. 

Rosja to bardzo wdzięczny temat na reportaż. Ogromny, niesamowicie zróżnicowany kraj, z którym łączą nas specyficzne relacje. Kolejni autorzy piszą o alkoholu, mafii, ogromnych fortunach, przekrętach, zbrodniach, kawiorze, imigrantach, historii, polityce i tysiącu innych rzeczy. „Matrioszka Rosja i Jastrząb” jest po trochu o tym wszystkim. 

O książce Ziemowita Szczerka „Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian” nie wiedziałem wiele, ponadto, że w 2013 roku zdobyła Paszport Polityki i jest o Ukrainie. „To pewnie jakiś reportaż” – kombinowałem, próbując rozgryźć o co chodzi w jej tytule. I faktycznie, jest to dzieło z pogranicza reportażu, beletrystyki i literatury podróżniczej. Wyjątkowo ciekawe w swojej formie i kontrowersyjne w treści. 

Rzecz to rzadko spotykana, aby w naszym kraju e-book ukazywał się przed wydaniem papierowym. Na ogół przecież po premierze wersji analogowej trzeba odczekać przynajmniej miesiąc, aby zasilić naszą wirtualną biblioteczkę. Wydawnictwo Czarne sprawiło jednak miło niespodziankę posiadaczom czytników i opasłe tomy „100/XX. Antologii polskiego reportażu XX wieku” wypuściło w formie cyfrowej na tydzień przed „papierem”.