Nie wyszło z Bondem, może inaczej będzie z Marvelem. Tomasz Kot ma szansę zagrać w „The Eternals”

Sukces „Zimnej wojny” już daje o sobie znać. Aktor był przecież typowany przez Danny’ego Boyle’a do zagrania czarnego charakteru w nowej odsłonie przygód agenta 007, a teraz upomina się o niego kolejna seria o światowej sławie.

Tytułowi bohaterowie z „The Eternals” to rasa nieśmiertelnych, która została stworzona przez kosmicznych gigantów w zamierzchłych czasach. Drogi tych potężnych istot rozeszły się, część z nich zamieszkiwała Ziemię, a reszta przebywała na Tytanie (skąd pochodzi Thanos). Przedstawicielami tej rasy są między innymi Grandmaster, Collector czy Starfox.

Producenci chcieliby obsadzić w tej roli aktora o takiej samej orientacji seksualnej. Dodatkowo powinna to być osoba w wieku między 30 a 49 rokiem życia. Szukani są odtwórcy z każdej grupy etnicznej. Obecnie nie wiemy, czy komuś została już złożona propozycja objęcia tej roli.

Jak donosi That Hashtag Show, reżyserka Chloe Zhao („The Rider”) wyraziła już jednak zainteresowanie zaangażowaniem dwóch aktorów, choć do innych ról. Jednym z nich jest znany z „The Umbella Academy” Cameron Britton, drugim zaś Tomasz Kot. Nasz rodak miałby wcielić się w drugoplanową postać o „okazałej fizyczności”. Z dostępnych informacji wynika, że żadna konkretna propozycja nie została jeszcze złożona żadnemu z panów.

Jednak z drugiej strony można mieć przekonanie, że coraz częściej będziemy słyszeć o tym, że Kotem jest zainteresowane duże hollywoodzkie studio. Każda taka plotka z pewnością będzie rozchodzić się po sieci. Wiele z nich najpewniej okaże się falstartem lub nawet zupełną bzdurą, ale wcześniej czy później któraś przekształci się w fakt. To nie są tylko moje przypuszczenia. Jestem tego pewny.