Z polityką nie ma żartów. Czy na pewno? Widzowie twierdzą, że nowa komedia polityczna Netfliksa jest całkiem zabawna. Do tego okazuje się wyjątkowo krótka, więc wszyscy oglądają ja naraz. Domagają się nawet kontynuacji.

Z taką miłością tytuły Tylera Perry'ego raczej się nie spotykają. Wszyscy pamiętamy "Mea Culpę" - mroczny thriller erotyczny, który stał się hitem Netfliksa. Wraz z popularnością przyszła spora krytyka ze strony użytkowników platformy. Pisali przecież w mediach społecznościowych, że to "najgorszy film jaki widzieli", a nawet domagali się przeprosin od serwisu.
Netflix - niezrażony negatywnymi opiniami i zachwycony wysokimi wynikami oglądalności - postanowił kontynuować współpracę z Tylerem Perrym. Dostaliśmy już parę kolejnych projektów, z czego najnowszy to "Wicegubernatorka", którą słynny reżyser stworzył wraz Niyą Palmer. Napisał i stanął też za kamerą wszystkich ośmiu odcinków tej komedii politycznej.
Wicegubernatorka - opinie o nowym serialu Netfliksa
"Wicegubernatorka" Antoinette Dunkerson - kandydatki na stanowisko wicegubernatorki. Co prawda prowadzi całkiem udaną kampanię, ale musi znaleźć sposób na wykazanie się pod rządami seksistowskiego i protekcjonalnego gubernatora. Jakby problemów zawodowych miała mało, musi jeszcze utrzymać w ryzach rodzinę, która z dnia na dzień znalazła się w centrum zainteresowania.
"Wicegubernatorka" zadebiutowała na platformie Netflix 22 maja, a więc już jakiś czas temu. Od tamtej pory próżno jej szukać w topkach najpopularniejszych tytułów dostępnych w naszym kraju. Aczkolwiek na całym świecie cieszy się zainteresowaniem użytkowników platformy. W globalnym zestawieniu najchętniej oglądanych seriali anglojęzycznych zeszłego tygodnia z dziewięcioma milionami pełnych wyświetleń zajmuje ósme miejsce.
"Wicegubernatorka" zdecydowanie przypadła widzom do gustu. Wskazują na to liczne wpisy w mediach społecznościowych. Internauci piszą, że nie mogą się od serialu oderwać i chętnie spędziliby przy nim całą noc.
Cieszę się każdą minutą tego serialu, część obsady jest przezabawna. To dobre do zbindżowania dzisiaj i prawie skończyłem wszystkie odcinki
Słuchajcie!!! To dopiero wyszło, a ja już jestem gotowy na kolejny sezon!!! I Tyler... Panie Perry! Potrzebuję odcinków po pełnej godzinie. Myślałem, że mam serial do nocnego bindżowania...- czytamy na X.
Oczywiście, nie wszystkie opinie w sieci są tak pozytywne. Zdarzają się widzowie, którzy nie mogli przebrnąć przez pierwszy odcinek. Nazywają "Wicegubernatorkę" okropną i twierdzą, że Netflix z miejsca powinien ją skasować. Kto ma więc rację? Sami możecie się o tym przekonać. A jak pewnie już wywnioskowaliście po powyższych wpisach, nie zajmie to dużo czasu.
"Wicegubernatorka" składa się co prawda z ośmiu odcinków, ale liczą one sobie po 25 minut. Nawet nocki nie trzeba dla niej zarywać. Wystarczy jedno popołudnie/wieczór.
Więcej o nowościach Netfliksa poczytasz na Spider's Web:
- Netflix Tudum 2025: oto najważniejsze premiery serwisu
- Stranger Things, 5. sezon: data premiery. Będą 3 części serialu
- Netfliksowi ciągle mało polskich seriali. Teraz podbiera je również konkurencji
- Serial Netfliksa tak wstrząsnął widzami, że zmieniają nawyki
- Quentin Tarantino poleca nowy hit akcji Netfliksa. Widzowie na niego narzekali