REKLAMA

Wygląda na to, że filmowy Deadpool może mieć tylko jedną twarz, Ryana Reynoldsa

Chociaż może to się wydać dziwne, to właściwie nie wiemy do tej pory, kto zagra Deadpoola. W nieoficjalnym materiale, który wyciekł do Sieci, to Ryan Reynolds podkłada głos temu protagoniście, więc oczywistym było, że aktor jest na świeczniku. Prawda jest jednak taka, że w żadnej informacji o filmie nie występuje oficjalne oświadczenie na ten temat. Sam dałem się zwieść ogólnej euforii i uważałem za oczywiste, że nie ma innego Deadpoola poza Reynoldsem. Najwyraźniej Rob Liefeld ma podobne zdanie.

Wygląda na to, że filmowy Deadpool może mieć tylko jedną twarz, Ryana Reynoldsa
REKLAMA

Nadal zatem Fox nie powiedział wprost: "Ryan Reynolds zagra głównego bohatera w filmie Deadpool", ale skoro sam twórca tej postaci, tj. Rob Liefeld tak twierdzi, to chyba inaczej być nie może. Nie jestem fanem talentu aktorskiego Reynoldsa, ale trzeba przyznać, że ten aktor po prostu dostawał beznadziejne superbohaterskie scenariusze. Najpierw zmasakrował "niechcący" Deadpoola (Wade'a Wilsona) w "X-Men Origins: Wolverine" (2009), a potem Zieloną Latarnię w "Green Lantern" (2011). Dla niektórych kanadyjski przystojniak stał się twarzą złego kina o postaciach z komiksów, ale nieoficjalny materiał (z Deadpoolem w CGI), w którym Reynolds grał tylko głosem, znacząco złagodził jego ocenę.

REKLAMA

Co więcej, filmik spodobał się na tyle, że to właśnie dzięki niemu sprawy ruszyły do przodu. Prace nad "Deadpoolem" trwały około 5 lat (tak, tuż po porażce z 2009 roku), ale Fox temat omijał szerokim łukiem. Po sukcesie nieoficjalnego filmiku, panowie w garniturach pokiwali głowami, wydali parę rozkazów, a testowy materiał w CGI ukazał się już oficjalnie. Muszę w tym miejscu zacytować samego siebie sprzed czterech miesięcy: "Deadpool (na filmiku) jest zabawny, zdrowo szajbnięty, burzy czwartą ścianę i świetnie spisuje się jako najemnik rozprawiający się z grupą łotrów". Nic dziwnego, że Ryan Reynolds - biorący udział w projekcie od samego początku - był oczywistym i niezmiennym kandydatem do roli Wade'a Wilsona.

Jak podaje serwis Comicbook.com, podczas Comikaze 2014 w Los Angeles, Rob Liefeld wyznał, że dla niego jedynym człowiekiem, który faktycznie może być Deadpoolem jest Ryan Reynolds. Autor komiksów powiedział na temat kanadyjskiego aktora wiele ciepłych słów i dodał, że gdyby nie on, prawdopodobnie prace nad filmem by w ogóle nie ruszyły z miejsca. To dzięki niemu Fox uwierzył w sukces tego projektu. Liefeld dodał również, że Cable (Nathan Summers, mutant z przyszłości), jego kolejny komiksowy twór, także trafi na ekrany kin. Mimo, że Liefeld mówił producentom z Foxa, że Cable może wystąpić solo na ekranie (bez pomocy Deadpoola czy X-Men), nie wiadomo czy ten bohater nie pokaże się najpierw w "X-Men: Apocalypse". Tak czy siak, na jego pojawienie się trzeba będzie jeszcze poczekać.

REKLAMA
deadpool cable film

"Deadpool" ma pojawić się w kinach w 2016 roku, za reżyserię filmu ma być odpowiedzialny Tim Miller ("Scott Pilgrim vs The World"), zaś za scenariusz duet stojący za sukcesem "Zombieland", czyli Rhett Reese i Paul Wernick.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA