Hej Warner, nie wracajmy do czasów pandemii. Filmy DC przesunięte, ucierpi HBO Max

W Warner Bros. Discovery w kwestii filmów zmian nie zauważono. Pod nowym przewodnictwem Davida Zaslava panuje chaos i popłoch. Już kompletnie nic z tego nie wiadomo. W jednej chwili koncern kasuje "Batgirl" (niedawno zrezygnowano również z kontynuacji animowanego "Batmana"), aby za chwilę mydlić inwestorom oczy, że ma dla marki DC ambitny plan. Mija jakiś czas i firma całkowicie zmienia swój kalendarz premier.

"Shazam! Gniew bogów" oraz "Aquaman i Zaginione Królestwo" nie pojawią się w kinach, zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami. Pierwszy wymieniony tytuł zamiast w grudniu tego roku trafi na wielki ekran 17 marca 2023 roku. Właśnie wtedy miała zadebiutować druga wymieniona produkcja. Tak się jednak nie stanie, bo została ona przeniesiona na 25 grudnia 2023 roku. A to jeszcze nie koniec ogłoszonych zmian.

Warner Bros. Discovery przenosi nas do czasów szalejącego koronawirusa, kiedy to kina zostały zamknięte, a dystrybutorzy co chwilę przesuwali premiery swoich potencjalnych hitów. Nowe "Miasteczko Salem" nie pojawi się więc na wielkim ekranie 21 kwietnia 2023 roku. Kiedy adaptacja prozy Stephena Kinga doczeka się swojego debiutu? Tego na razie nie wiadomo.

Skoro już przy horrorach jesteśmy, warto zaznaczyć, że nowe "Martwe Zło", pojawi się w tym samym dniu, w którym miało "Miasteczko Salem". W kinach. Film miał pierwotnie zadebiutować jeszcze w tym roku na HBO Max. David Zaslav zdążył już jednak zasłynąć ze swojej niechęci do streamingu. Poprzez dystrybucję na wielkim ekranie można bowiem więcej zarobić. Dlatego nawet 45-dniowe okienko dystrybucyjne szefowi Warner Bros. Discovery nie jest w smak.

Jak wynika z powyższej rozpiski, nie tylko nowa odsłona "Martwego Zła" zmienia swój dom ze streamingu na kino. Jej los dzieli również remake kultowej przecież "Prywatki". Pod koniec tego roku użytkownicy HBO Max dostaną za to serię filmów świątecznych. Cztery tytuły pojawią się w serwisie między 17 listopada, a 1 grudnia. Będą to kolejno "A Christmas Story Christmas", "Holiday Holiday", "A Christmas Mystery" i "A Hollywood Christmas".

Nawet jeśli można cieszyć się, że nowe "Martwe zło" zobaczymy na wielkim ekranie, to w działaniach szefostwa Warner Bros. Discovery od dłuższego czasu trudno dostrzec jakikolwiek plan. Pojawia się jedynie konsternacja, bo żadnej nowej jakości jak na razie nie widać, a chaotyczność podejmowanych decyzji sięga już absurdu.