DC rzuca rękawicę Marvelowi. Warner chce budować kinowe uniwersum na wzór MCU

Fani nie mogą dojść do siebie po ostatniej decyzji Warner Bros. Discovery względem filmów DC. Firma zdecydowała się bowiem odłożyć na półkę niemal gotową produkcję, na którą wydano już jakieś 90 mln dolarów. Nie wiadomo, co do końca było powodem skasowania "Batgirl". Z jednej strony mówi się o słabej reakcji widzów po pokazach testowych, a z drugiej o chęci odpisania sobie wydanych pieniędzy od podatku.

Po całym chaosie jaki przyniosło ze sobą skasowanie "Batgirl", Warner Bros. Discovery postanowiło uspokoić inwestorów podczas sprawozdania finansowego za drugi kwartał 2022 roku. Firma odniosła się więc do przyszłości całego kinowego uniwersum DC, zapewniając, że podjęta decyzja jest częścią większego i dokładnie przemyślanego planu. Od teraz zarządzanie franczyzą ma bowiem wyglądać zupełnie inaczej niż do tej pory, bo nowo utworzona spółka zamierza na poważnie konkurować z MCU.

Podczas gdy Kevin Feige i jego ekipa z Marvela stworzył najbardziej dochodową kinową franczyzę w historii, DC cały czas działało bez wyraźnego planu. Po sukcesie trylogii Mrocznego Rycerza Christophera Nolana Zack Snyder miał stworzyć superbohaterskie uniwersum. Zaczął od "Człowieka ze stali", ale jego drogi z Warnerem po jakimś czasie się rozeszły. Z zapowiedzianych jeszcze niecałą dekadę temu ambitnych i licznych produkcji, nie dostaliśmy do tej pory zbyt wiele. I już ich nie zobaczymy.

W 2018 roku pieczę nad filmami DC przejął producent Walter Hamada. Pod jego wodzą powstało kilka tytułów, takich jak "Shazam!", "Joker", "Legion Samobójców: The Suicide Squad", czy ostatnio "Batman". O ile w planach dystrybucyjnych nic się nie zmieni, dołączy do nich jeszcze m.in. "Black Adam" i "The Flash". Pojawiły się jednak plotki, że zakładane dotychczas wobec nich plany dystrybucyjne mogą się zmienić. Podczas wspomnianego sprawozdania finansowego, odniósł się do nich CEO Warner Bros. Discovery.

Wypowiedź Zaslava do najkonkretniejszych nie należy. Nie wiadomo więc, co Warner Bros. Discovery dokładnie zamierza zrobić z nadchodzącymi filmami. Według zapewnień, polityka względem tytułów DC zmienia się bowiem po raz kolejny. Nie będzie chociażby zapowiadanych wielomilionowych produkcji realizowanych z myślą o dystrybucji w streamingu. Według obliczeń to się po prostu nie kalkuluje. Z finansowego punktu widzenia o wiele bardziej opłaca się bowiem dystrybucja kinowa.

Plany Warner Bros. Discovery dotyczące DC zmieniają się po raz kolejny. Teraz firma ma mieć na uwadze jakość, jakość i jeszcze raz jakość wypuszczanych filmów. Zaslav stwierdził, że obecnym celem jest nie tylko rozwój marki, ale też obrona jej dobrego imienia. W domyśle można sobie dopowiedzieć, że to właśnie powód skasowania "Batgirl".

Swoimi słowami Zaslav zasugerował, że DC ma zamiar pójść w ślady Marvela. Jak podaje The Hollywood Reporter, jakiś czas temu CEO Warner Bros. Discovery sprowadził do firmy byłego szefa Kevina Feige'a - Alana Horna. Emerytowany szef działu filmowego Disneya pełni w tym wypadku rolę doradcy. Z jego pomocą ma powstać uniwersum oparte na podobnej strukturze co MCU.

Zaslav wydaje się pewny swego. Chce, aby DC zagroziło monopolowi Marvela na rynku kinowym. Przed Warner Bros. Discovery jeszcze daleka ku temu droga. Koncern musi bowiem nadrobić lata zaniedbań. Po dotychczasowych doświadczeniach trudno nawet uwierzyć, że superbohaterskie uniwersum, będzie teraz podporządkowane jakiejś większej idei.