REKLAMA

Celebrytki pozują na plażach bez stanika. Zdjęcia topless powstały w słusznej sprawie

Czy polskie plaże dyskryminują kobiety pragnące opalać się topless? Do takiego właśnie wniosku doszły niektóre celebrytki, które rozkręciły wokół tej sprawy specjalną viralową kampanię. Na Instagramach takich osób jak Joanna Moro, Maja Ostaszewska czy Blanka Lipińska pojawiły się wpisy protestujące przeciw ograniczaniu swobody w pokazywaniu własnego ciała. Zwłaszcza, że panowie jakoś mogą chodzić topless i nikogo to nie gorszy.

blanka lipińska instagram topless akcja
REKLAMA

Popularne celebrytki masowo dołączają do akcji TOPFREEDOM.PL. W imię równości płci Maja Ostaszewska, Joanna Moro, jak i Blanka Lipińska zamieściły w swoich mediach społecznościowych zdjęcia bez stanika. Kampania ma bowiem na celu walkę z podwójnymi standardami w kwestii spoglądania na ludzkie ciało. Jak internauci zareagowali na zdjęcia topless?

REKLAMA

Polskie celebrytki wzięły udział w zataczającej coraz szersze kręgi akcji ruchu topfreedom, który walczy o równość płci w zakresie chodzenia topless w miejscach publicznych. Zdjęcia bez staników na swoje konta na Instagramie jako pierwsze wrzuciły m.in. Maja Ostaszewska, Blanka Lipińska i Joanna Moro. Każda z nich przy okazji napisała długą wiadomość o podwójnych standardach w społeczeństwie. Według nich w naszym kraju szczególnie widać je na przykładzie plaż.

Jak podkreśla Maja Ostaszewska (to za jej przykładem poszły kolejne gwiazdy), w Polsce za opalanie się na plaży topless, można dostać mandat. "Oczywiście, jeśli jest się kobietą" - zaznacza aktorka. Ostaszewska przyłączyła się więc do akcji TOPFREEDOM.PL, aby to zmienić. Kampania ma na celu sprawić, żebyśmy przestali spoglądać na kobiece ciało przez pryzmat seksu.

TOPFREEDOM.PL - celebrytki pozują topless w słusznym celu.

Akcję TOPFREEDOM.PL należy uznać za przedłużenie zachodniego #freethenipple, która rozpoczęła się mniej więcej dekadę temu. Od tamtej pory akcja zyskuje coraz więcej zwolenników na całym świecie. Pomysłodawczynią polskiej kampanii jest Ane Ratownica. Aktywistka i ratowniczka wrzuciła swego czasu zdjęcie topless na Instagrama. Platforma zaczęła więc odgrażać się, że usunie jej konto. Kobieta uważa to za niesprawiedliwe, bo przecież mężczyzn nie banuje się za fotki z gołą klatką piersiową.

Topfreedom.pl to ruch, w którym mówimy o równości. Równości do odsłonięcia klatki piersiowej wszędzie tam, gdzie połowa społeczeństwa ma do tego prawo. Topfreedom upomina się o neutralność ciała, o prawo do karmienia piersią w miejscach publicznych, o równy strój szkolny niezależnie od płci, o nieseksualizowanie dziewczynek, o szacunek dla każdego ciała – z jego bliznami po mastektomii, grubością, niepełnosprawnością, transpłciowością, starością i pięknem

- czytamy na stronie akcji.

Polskie celebrytki chętnie dołączają się do akcji, wrzucając pół nagie fotki na Instagrama i opatrując je hashtagiem #topfreedom.pl. Po Mai Ostaszewskiej zrobiła to Blanka Lipińska, która w przeciwieństwie do aktorki sprytnie zasłaniającej swoje piersi nogami, poszła na całość. Autorka "365 dni" zamieściła na platformie zdjęcie bez stanika i jakiejkolwiek cenzury. Zostało ono jednak usunięte, przez co pisarka postanowiła dodać na nim czarny pasek.

Blanka Lipińska i Joanna Moro dołączają do akcji TOPFREEDOM.

Blanka Lipińska - TOPFREEDOM.PL

Chociaż akcja TOPFREEDOM.PL nie ogranicza się tylko do tej jednej kwestii, to polskie celebrytki w swoich wypowiedział skupiły się głównie na sprawie opalania topless na publicznych plażach. W Polsce nie ma na to przyzwolenia, a Maja Ostaszewska zaznaczyła, że za granicą najczęściej opala się bez stanika. Blanka Lipińska podała natomiast, że "na publicznej plaży w Barcelonie" widok kobiecych piersi jest zupełnie naturalny. Zawtórowała im Joanna Moro.

Aktorka, która zasłynęła z fałszowania w Sopocie, wrzuciła na Instagrama fotkę z czasów, kiedy była jeszcze w ciąży. Zdjęcie zostało zrobione w Fuerteventurze, gdzie "opalanie topless i plaże nudystów są akceptowane i widok ludzkiego ciała jest całkiem normalny".

Joanna Moro - TOPFREEDOM.PL

Kontrowersje wokół akcji TOPFREEDOM.PL na Instagramie.

Celebrytki mówią o równości płci. Chcą, abyśmy w kwestii opalania topless dogonili zachodnie standardy. Internauci niekoniecznie jednak podzielają tę wizję świata. Nawet jeśli część komentatorów na Instagramie pod udostępnionymi fotkami pisze, że "taka jest natura", to zdarzają się głosy zupełnie przeciwne:

REKLAMA

Część internautów uważa, że opalać się bez stanika oczywiście można, ale w miejscach do tego przeznaczonych, czyli np. na plażach dla nudystów. Nie chcą podobnych zachowań w przestrzeni publicznej i nie czują się z tego powodu purystami. Zaangażowanie celebrytek w TOPFREEDOM.PL nadało jednak akcji rozpędu i teraz jej przekaz będzie docierać do większej grupy osób. Czy jesteśmy gotowi, aby, idąc za słowami Blanki Lipińskiej, "wyjść z zaścianka" i zacząć zachowywać się po europejsku?

Sprawa pokazywania się topless w naszym kraju od dawna wzbudza kontrowersje. Dyskusje na temat karmienia piersią w miejscach publicznych co jakiś czas powracają i znikają. Nie osiągniemy w tej kwestii zgody w najbliższym czasie, to jedno nie ulega wątpliwości. Warto natomiast pamiętać, że w akcji TOPFREEDOM.PL nie chodzi o "szczucie cycem". Równość płci jest zdecydowanie istotniejszą kwestią, o czym przekonują organizatorzy akcji. Dlatego warto, myślę, zluzować majty... tfu... staniki i podejść do pozujących topless celebrytek z mniejszą świętoszkowatością.

*Tekst pierwotnie ukazał się 16 sierpnia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA