Fani Britney Spears panikują. Gwiazda zaręczyła się i usunęła Instagrama

Przez wiele miesięcy walki z kuratelą i rozwoju akcji #FreeBritney Instagram służył za narzędzie komunikacji między Britney Spears a jej fanami. Nie zawsze była to zdrowa relacja, o czym świadczy choćby absurdalna afera z rzekomym sobowtórem piosenkarki. W poprzednim miesiącu Spears zaszokowała internet serią zdjęć topless – dla części obserwujących były one wyrazem buntu, ale niektórzy odebrali to jako przejaw nowych problemów wokalistki. Bez względu na to, którą opcję uznamy za bliższą prawdy, to w podobnych zachowaniach wyraźnie widać impulsywność.

Nie minęło dużo czasu, a dostaliśmy kolejny przejaw zaskakującego stylu bycia Britney Spears. Celebrytka ogłosiła na Instagramie, że zaręczyła się z aktorem Samem Asgharim. Wielu fanów ucieszyło się z tej informacji, ale ich radość nie trwała długo. Wszystko dlatego, iż niedługo potem Spears usunęła swoje konto na tym portalu. Śledziło ją tam 34 mln osób, w tym wiele popierających sprawę #FreeBritney. Część z internautów zaczęła obawiać się, że bez źródła bezpośredniego kontaktu z wielbicielami Britney Spears straci tak ciężko wywalczoną odrobinę wolności. Zwłaszcza że Sam Asghari nie usunął swojego konta i wrzucił dosyć prowokacyjne zdjęcie z nową narzeczoną.

Miejmy nadzieję, że tweet ze strony głównej zainteresowanej ostatecznie wyciszy przewijające się przez internet zaniepokojone głosy. Spears przyda się trochę spokoju od kolejnych aferek i sporów. Zwłaszcza że, pomimo ostatniego triumfu nad ojcem, jej walka o całkowite zniesienie kurateli jest wciąż daleka od zakończenia. Jak podaje portal Variety, zdaniem ekspertów od amerykańskiego systemu sprawiedliwości Britney Spears nie ma możliwości wzięcia ślubu bez pozwolenia osób sprawujących nad nią prawną opiekę. Jej zaręczyny z Asgharim nie zakończą się więc szczęśliwym finałem, o ile Britney Spears nie uzyska ich zgody lub pełnej władzy nad swoich życiem.