Tych stylówek gwiazd szukaliśmy w 2022 roku. Każda z nich ma oryginalną historię

Gwiazdy kochają modę, bo dzięki niej mogą wyrazić siebie. Gwiazdorskie stylizacje to jednak nie tylko metki, wielkie brandy i najlepsi projektanci. Moda to też swoiste obrazy, z których nierzadko można wyczytać poglądy danej osoby, jej zainteresowania czy podejście do życia.

To też pewien rodzaj buntu i manifestacji, jak w przypadku Florence Pugh, która podczas Tygodnia mody w Paryżu pokazała się w odważnej kreacji, odsłaniającej biust. Jakby chciała powiedzieć ludziom: ej mówcie, co chcecie o moich piersiach, jak i tak będę się ubierać, jak chcę.

Kreacja aktorki była komentarzem do jej wcześniejszej stylizacji, różowej prześwitującej sukni, w której choć wyglądała pięknie, to spotkała się ze złośliwymi komentarzami na temat małego rozmiaru jej biustu.

Również najczęściej wyszukiwane stylizacje mijającego roku z czerwonego dywanu opublikowane przez "Women's Wear Daily" zawierają pewnego rodzaju manifest. Tak było w przypadku Timothéego Chalameta. Styl 26-letniego gwiazdora zmienia się jak kameleon. Amerykański aktor uwielbia bawić się modą, a jego szafa zmienia się wraz z kolejnymi produkcjami. Gdy promował "Diunę", chętnie pokazywał się w eleganckich, jednocześnie odważnych garniturach z futurystycznym akcentem. W mijającym roku Chalamet przyciągnął uwagę fanów kina filmem "Do ostatniej kości", w którym zagrał młodego kanibala.

Z kolei wielbicieli mody przyciągnął niezwykle odważną stylówką, jaką zaprezentował podczas 79. Festiwalu Filmowego w Wenecji. To właśnie ona znalazła się we wspomnianym zestawieniu. 26-letni aktor promował film "Do ostatniej kości" w krwistoczerwonym kostiumie, z odkrytymi plecami. w tym przypadku odważna tematyka filmu, perfekcyjnie dopełniła się z ekscentryczną stylizacją aktora. Jednak nie tylko o film chodzi. Chalamet po raz kolejny pokazuje światu, że w kwestii mody doskonale przełamuje wszelkie konwenanse oraz stereotypy. Lubi zacierać granice między tym, co męskie i kobiece i trzeba przyznać, że wychodzi mu to bardzo dobrze.

Kolejną kreacją, która wzbudziła ogromne zainteresowanie modowych dziennikarzy, ale też i internautów była suknia naked dress - naga sukienka Marilyn Monroe, założona po latach przez Kim Kardashian. Kim zawsze wie, jak zrobić, aby media w każdym zakątku globu rozpisywały się właśnie o niej. Dlatego na tegorocznej MET Gali pojawiła się wyjątkowej, wręcz historycznej sukni Marilnym Monroe, zaprojektowanej przez Jeana Louisa i wyszywana na całej długości kryształkami.

Kardashianka wypożyczyła ją ze zbiorów Ripley's Believe It or Not! Museum w Orlando. Aby ją założyć, Kim musiała poświęcić się i schudnąć siedem kilogramów.

Dlaczego kreacja, którą miała na sobie Kim jest historyczna? Ano dlatego, że to właśnie w tej sukni Marilyn Monroe zaśpiewała "Happy Birthday, Mr President" dla Johna F. Kennedy'ego. Jako że suknia ma aż 60 lat, opiekująca się nią ekipa z muzeum w Orlando musiała dobrze przemyśleć, czy na pewno chce wypożyczyć ją Kim. Tym bardziej, że 60-letnia kreacja przechowywana jest na co dzień w specjalnej komorze z odpowiednią temperaturą.

Po otrzymaniu kilka miesięcy temu prośby Kim Kardashian, aby włożyć sukienkę na Met Gala 2022, »musieliśmy podjąć pewne decyzje, czy chcemy ją wypożyczyć«. Zorganizowaliśmy dwie przymiarki w kwietniu w Los Angeles. Największym wyzwaniem, było to, aby zachować suknię w dobrym stanie, ponieważ ma 60 lat i czujemy, że to kultowy element mody, zarówno z perspektywy historycznej, ale także z popkultury" - opowiadała w wywiadach  Amanda Joiner z Ripley's Believe It or Not! Museum w Orlando.

Jako że suknia jest eksponatem muzealnym i ma swoje lata, Kim na czerwonym dywanie prezentowała się w niej bardzo krótko. Później przebrała się i resztę wieczoru spędziła na MET Gala w replice słynnej kreacji.

W mijającym roku ludzie zwrócili również uwagę na Amber Heard i jej starą suknię z 2012 roku. Dlaczego to właśnie kreacja sprzed lat wywołała aż tyle emocji?

Sprawa ma związek z głośną batalią sądową toczącą się przez kilka miesięcy między Amber Heard a jej byłym mężem - Johnnym Deppem. W trakcie zeznań 36-lattka podkreślała, że były ukochany non stop krytykował jej stylizacje, również te z czerwonego dywanu. Nie podobać mu się miała kreacja Amber, którą gwiazda miała na sobie w 2012 roku na imprezie NGO The Art of Elysium. Warto przypomnieć, jak wygląda ta stylizacja. To bardzo mocno wydekoltowana złota, dopasowana suknia, kojarząca się z latami 20. Być może nie podobała się byłemu ukochanemu, natomiast Amber wyglądała w niej pięknie.

Internauci chętnie też wyszukiwali kreację z czerwonego dywanu Julii Fox. Popularności aktorki w internetowych wyszukiwarkach należy jednak upatrywać w randkowaniu z Kanye Westem.

W styczniu media rozpisywały się o nowym związku kontrowersyjnego rapera i 13 lat młodszej od niego aktorki - Julii Fox. W jednym z wywiadów włosko-amerykańska aktorka opowiadając o swojej przeszłości, otwarcie przyznała, że będąc jeszcze w liceum, dorabiała sobie w dość nietypowej jak na młodą dziewczynę branży, wkraczając do świata sado-maso i pracując jako... domina.

Niewykluczone, że związek z Westem, choć już nie są razem, a może i też odważna przeszłość aktorki przyczyniły się do popularności jej stylówki z oscarowego afterparty. Fox miała na sobie skórzaną sukienkę inspirowaną... BDSM. Trzeba przyznać, że wyglądała bardzo oryginalnie, a kreacja wyróżniała się... kościstą dłonią zaciśniętą na szyi Julii.

Wśród szukanych nazwisk, a co za tym idzie stylizacji z czerwonego dywanu wymienić trzeba Willa Smitha i Chrisa Rocka, czyli gwiazdorów tzw. slapgate na tegorocznych Oscarach. Obaj panowie prezentowali się niezwykle szykownie na ceremonii rozdania Oscarów, jednak stylową, granatową marynarkę, którą Rock miał na sobie podczas imprezy, komik zapamięta na długo. Niewkluczone, że ta stylizacja będzie kojarzyć mu się właśnie z pamiętnym "policzkiem" od Willa Smitha.

Internauci równie chętnie szukali też stylizacji Anne Hathaway z Nowojorskiego Tygodnia Mody. Wszystko przez to, że gwiazda po latach postanowiła odtworzyć look z filmu "Diabeł ubiera się u Prady". Wystąpiła wtedy u boku Maryl Streep. Postać, którą grała Meryl została mocno zainspirowana szefową amerykańskiego "Vogue'a" - Anną Wintour.

Na nowojorskim pokazie Anne zasiadła obok Wintour, prezentując do złudzenia przypominającą stylówkę z filmu. Hathaway miała na sobie brązową skórzaną kurtkę oraz czarny golf. Do tego prosta grzywka i spięte do tyłu włosy. Look niemal identyczny jak we wspomnianym filmie.

Gwiazdorska moda to nie tylko stylizacje od największych marek. Każda z nich jest pewnego rodzaju obrazem z niepowtarzalną historią, prezentowaną przez gwiazdy. Wyrażeniem siebie i swoich poglądów, powrotem do przeszłości, tak jak w przypadku Anne Hathaway czy Julii Fox.

Moda bywa sztuką, zabawą, ale też tłem hidorycznym, jak w przypadku wypożyczonej przez Kim Kardashian sukni Marilyn Monroe. Dobrze się temu przyglądać, czerpać garściami inspiracje i po prostu cieszyć oczy.