Bardzo tęskniłem za tą bandą psycholi. Na HBO Max zmierza "Jackass Forever"

W najbliższy poniedziałek na HBO Max swoją premierę będzie miał "Ród Smoka". To bez wątpienia najbardziej wyczekiwaną nowość platformy. Cały hype, a później dyskusja na temat prequela "Gry o tron" nie może nam jednak przysłonić faktu, że chwilę potem w serwisie pojawi się również film o grupie osób, które uwielbiały robić sobie krzywdę. Chodzi oczywiście o "Jackass Forever".

Jak możecie przekonać się z poniższej rozpiski, w tym tygodniu nie było nowości tak głośnych, jak te wymienione, które na HBO Max pojawią się w najbliższych dniach. Dostaliśmy nowe odcinki "Westworld" czy "Primal", a także kilka innych tytułów, ale żaden z nich nie wzbudza takich emocji jak nadchodzący "Ród Smoka". "Jackass Forever" będzie natomiast gratką dla wszystkich tych, którzy w młodości ignorowali wszelkie ostrzeżenia i łamali sobie kości, próbując powtórzyć oglądane w "Jackassie" wyczyny.

15 sierpnia

16 sierpnia

17 sierpnia

18 sierpnia

19 sierpnia

20 sierpnia

21 sierpnia

"Jackass Forever" wpisuje się w ogólną tendencję powrotu starych hitów MTV na salony. Johnny Knoxville i jego kumple zaserwowali nam nowy film, nie tak długo przed tym, jak na Paramount+ wleciał "Beavis and Butt-Head Do the Universe". Tak jest, dwóch obijających się na kanapie, niezbyt rozgarniętych metalowców dostało w 2022 roku pełnometrażową produkcję. Mike Judge pokazał w niej, dlaczego tytułowi bohaterowie zniknęli z naszego życia na wiele lat.

W "Beavis and Butt-Head Do the Universe" bohaterowie przenoszą się w czasie. Przez serię absurdalnie-nieszczęśliwych zbiegów okoliczności opuszczają 1998 rok i trafiają do czasów nam współczesnych. Jak możecie się spodziewać, idea politycznej poprawności do nich nie przemawia. Co innego koncepcja białego przywileju. Gdy dowiadują się o jego istnieniu, przez chwilę robią dokładnie to, na co mają ochotę, nie obawiając się konsekwencji. Mike Judge nie pozwala nastolatkom dorosnąć. Dlatego tak film, jak i nowy serial, który zadebiutował chwilę po nim, mają w sobie ten sam urok, co oryginalna produkcja z lat 90. Podobnie rzecz ma się z "Jackass Forever".

Johnny'ego Knoxville'a i resztę poznaliśmy w serialu z 2000 roku, a ostatni raz spotkaliśmy dekadę później ("Jackass 3D"). Po 12 latach przerwy tytułowa ekipa powróciła, aby zaprezentować nam kolejny spektakl autodestrukcji. Razem z kilkoma nowymi osobami i gwiazdami na gościnnych występach, w ogóle się nie oszczędzają. Wieszają sobie pszczoły na jądrach, sprawdzają, ile może wytrzymać ochraniacz na genitalia, oblewają świńską spermą, a nawet polani miodem stają oko w oko z niedźwiedziem.

Wiele popisów przypomina wyczyny ekipy sprzed lat. To niby tanie granie na nostalgii, ale jest niesamowicie efektowne. Chociaż wcześniej płaczemy ze śmiechu, to wtedy ronimy łzy wzruszenia. Dobrze jest zobaczyć, że nawet jeśli chłopaków nadgryzł ząb czasu, to wciąż są w świetnej formie i nie zyskali ani grama rozumu. Nawet jeśli konsekwencje swoich czynów odczuwają dotkliwiej niż kiedyś, ciągle potrafią zabawić się w starym dobrym stylu.

Osoby, które wychowały się na oryginalnym serialu, po seansie "Jackass Forever" dojdą do wniosku, że telewizja od najmłodszych lat nie dała im szans na normalność. Z jednej strony chłonęliśmy perypetie dorosłych facetów goniących za śmiercią, a z drugiej nierozgarniętych Beavisa i Butt-Heada. Cóż, efektów, jakie te produkcje wywarły na naszą psychikę, nie da się już odwrócić. Może właśnie dzięki temu ich nowe odsłony ogląda się tak przyjemnie.

22 sierpnia

23 sierpnia

24 sierpnia

25 sierpnia

26 sierpnia

27 sierpnia

28 sierpnia