Najlepsze role Henry'ego Cavilla. Kim jest serialowy Wiedźmin?

Henry Cavill kojarzony jest praktycznie z dwóch ról. To trochę krzywdzące i mam nadzieję, że jako Geralt z Rivii także zapisze się w świadomości widzów. Jest na to całkiem spora szansa, bo aktor nie tylko jest fanem stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego cyklu, ale ma także ciekawe doświadczenia ze swoich poprzednich kreacji.

Urodzony w 1983 roku na brytyjskiej wyspie Jersey Cavill występował jeszcze w czasach szkolnych. W okrętowej Stowe School w Buckingham zagrał w sztuce Sen nocy letniej, a także musicalu Grease. To okazało się wstępem do kariery aktorskiej. Cavill zadebiutował w filmie Laguna z 2001 roku, gdzie zagrał główną rolę. Jednak ani sama produkcja, ani występ aktora nie zostały zauważone przez szerszą publiczność. Na większą rolę musiał poczekać jeszcze rok, choć i tak z miejsca nie stał się gwiazdą. Z czasem jego kariera nabrała rozpędu i udało mu się zagrać kilku ciekawych bohaterów, z których część nieco przypomina Białego Wilka.

Pierwsza znacząca rola Cavilla. W filmie opartym na powieści Aleksandra Dumasa wcielił się w Alberta Mondego, syna Fernanda i Mercedes. 19-letni wówczas aktor pojawił się w kilku scenach i całkiem nieźle zaprezentował się u boku Jima Caviezela i Guya Pearce’a. I choć to starsi koledzy po fachu przykuli uwagę widzów, to młody Henry został zauważony przez innych filmowców, dzięki czemu pojawił się później także w Tristanie i Izoldzie i Gwiezdnym pyle.

Choć dziś nie wszyscy mogą o tym pamiętać, to swego czasu Henry Cavill kojarzony był przede wszystkim jako książę Suffolk z koprodukcji BBC i Showtime. To właśnie rola przyjaciela króla Henryka VIII zyskała mu pierwszą grupę fanów. Dzięki obsadzeniu w serialu Cavill miał kolejną okazję do skosztowania klimatu intryg, romansów, a także rozlewu krwi. Oby to doświadczenie zaprocentowało w Wiedźminie.

Sam film nie porwał krytyków, jednak kreacja Cavilla wymieniana była jako jedna z największych zalet dzieła Joela Schumachera. W tej produkcji nasz bohater musiał stawić czoła potworowi powołanemu do życia przy użyciu czarnej magii. Trzeba przyznać, że to brzmi jak zadanie dla Białego Wilka. Szkoda, że Marshall nie miał do dyspozycji kilku wiedźmińskich eliksirów, znaków i srebrnego miecza.

Od paru lat większość widzów słysząc nazwisko Henry Cavill, od razu ma przed oczami tego superbohatera. Kal-El pojawił się w trzech filmach z uniwersum opartego na komiksach DC i tchnął w postać nowe życie. Choć nie wszystkim podobają się kreacje aktora jako Człowieka ze Stali, to rola wyniosła go na wyżyny popularności. Geralt co prawda nie pochodzi z kosmosu i nie potrafi latać, ale podobnie jak Superman nie zawsze jest rozumiany i postrzegany jako sojusznik przez tych, których chce chronić.

Niech nikt nie mówi, że Henry Cavill nie potrafi zagrać w komedii. Agent CIA Solo zmuszony był do współpracy z wrogiem, by pokonać jeszcze większe niebezpieczeństwo. Nasz bohater fantastycznie sportretował szpiega i razem z Armiem Hammerem umiejętnie przedstawił relacje zjednoczonych wrogów. Oby coś takiego udało się powtórzyć w Wiedźminie, bo przecież Geralt też zmuszony był zawierać niecodzienne sojusze.

Tę kreację oglądaliśmy w kinach zaledwie kilkanaście dni temu. Jako agent CIA (znowu) Cavill pokazał się w kilku ciekawych scenach walki, co dobrze wróży przed machaniem mieczem. Poniekąd także Biały Wilk przeciwdziałał terrorystom, a już na pewno nic nie mogło go odciągnąć od powierzonej misji, więc może Cavill będzie mógł skorzystać także z tych doświadczeń.