Louie Anderson nie żyje. Twórca i bohater "Świata według Ludwiczka" miał 68 lat
Louie Anderson nie żyje. W naszym kraju komik najlepiej znany był z podkładania głosu pod animowaną postać Ludwiczka (i jego ojca Andy'ego) ze "Świata według Ludwiczka". Mogliśmy go też zobaczyć w "Młodym Sheldonie" czy "Księciu w Nowym Jorku". Aktor zmarł na raka. Miał 68 lat.
Louie Anderson nie żyje. Komik, prowadzący programy rozrywkowe i trzykrotny zdobywca Emmy w naszym kraju najbardziej znany był z podkładania głosu Ludwiczkowi (i jego ojcu Andy'emu) z kultowego serialu animowanego "Świat według Ludwiczka", który był oparty na jego własnych doświadczeniach. Aktor walczył z rakiem.
Wcześniej w tym tygodniu Louie Anderson trafił do szpitala w Las Vegas, aby rozpocząć terapię w związku z rakiem. Choroba nie dała jednak za wygraną i odszedł w piątek, 21 stycznia. Informację o jego śmierci przekazał portalowi Deadline wieloletni publicysta komika Glenn Schwartz.
Louie Anderson zmarł. To współtwórca Świata według Ludwiczka
Louie Anderson od lat 80. był bardzo aktywną postacią w branży komediowej. W 1981 roku został zatrudniony jako scenarzysta przez Henny'ego Youngmana, a przed kamerami zadebiutował trzy lata później w programie Johnny'ego Carsona "The Tonight Show". Prawdziwa sława miała przyjść jednak dopiero w kolejnej dekadzie.
W 1995 roku na srebrnym ekranie pojawił się "Świat według Ludwiczka". Louie Anderson był współtwórcą serialu, który został oparty na jego życiowych doświadczeniach. Podkładał też głos tytułowemu bohaterowi oraz jego ojcu Andy'emu. Animacja zdobyła popularność również w Polsce. Niektóre z zasłyszanych w niej kwestii do dzisiaj są cytowane przez kolejne pokolenia fanów.
Louie Anderson - nagrody
"Świat według Ludwiczka" przyniósł komikowi dwie nagrody Emmy - w 1997 i 1998 roku. Trzecią statuetkę Louie Anderson otrzymał w 2016 roku za rolę w Christine Baskets w serialu "Baskets".
Jeśli chodzi o seriale Louie Anderson często pojawiał się na srebrnym ekranie w gościnnych rolach. Mogliśmy go zobaczyć chociażby w "Młodym Sheldonie". Prócz tego nieraz też pojawiał się w filmach pełnometrażowych. Chociaż wielokrotnie widywaliśmy go tylko przez chwilę, to m.in. jego występu w "Księciu w Nowym Jorku"Chociaż nigdy nie zapomnimy.
