REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. VOD
  4. Netflix /

„Miłość do kwadratu” okazała się... sukcesem. Netflix chwali się polskim filmem

Netflix podsumował kolejny kwartał swojej działalności, zaprezentował kilka słupków, zapowiedział plany na kolejne miesiące i zdradził wysokość planowanego budżetu. Choć przyrost subskrybentów serwisu nieco zmalał, włodarze są zadowoleni z wyników oglądalności produkcji realizowanych w poszczególnych krajach, między innymi w Polsce. W tym kontekście wyróżniono… „Miłość do kwadratu”.

21.04.2021
13:50
miłość do kwadratu netflix wyniki
REKLAMA

Stało się: wzrost liczby subskrybentów platformy Netflix wyhamował. Nie jest to, rzecz jasna, żadnym zaskoczeniem — pandemia trwa już od ponad roku, branża rozrywkowa, siłą rzeczy, przysypia; produkcja filmowa i telewizyjna była wstrzymywana, a liczne opóźnienia poskutkowały mniejszą liczbą gotowych tytułów. Nie bez znaczenia jest też rosnąca w siłę konkurencja. Jednak niezależnie od tego serwis planuje wydać siedemnaście mld dol. na nowe treści, poszerzając gamę tytułów oryginalnych, czyli zrealizowanych na zlecenie Netfliksa. Ma być ich więcej niż w poprzednich latach.

REKLAMA

Włodarze podkreślają, że ta strategia wynika z chęci dostarczenia widzom jak najszerszej gamy rozmaitych produkcji, które ich subskrybenci uwielbiają i oglądają w dużych ilościach. Wiąże się to również z planami realizowania obrazów lokalnych, czyli powstających w krajach na całym świecie.

Netflix zauważył bowiem, że lokalne tytuły niejednokrotnie znajdują liczną widownię i cieszą się sporą popularnością wśród subskrybentów na całym świecie.

Ma to potwierdzać dość pompatycznie brzmiącą tezę, zgodnie z którą, cytuję: wielkie, wspaniałe historie są uniwersalne: mogą powstawać gdziekolwiek i być uwielbiane gdziekolwiek. Jedną z takich historii okazała się być polska komedia romantyczna pt. „Miłość do kwadratu”.

Netflix wyróżnił „Miłość do kwadratu” jako film, który cieszył się dużą popularnością nie tylko w Polsce. Obraz osiągnął wynik na poziomie 31 milionów odtworzeń w pierwszych czterech tygodniach od premiery.

Warto przypomnieć, że wystarczy odtwarzać dany tytuł przez dwie minuty, by wliczyć się do statystyk serwisu. Inne wyróżnione filmy to: hiszpański „Poniżej zera” (47 mln), „Space Sweepers” z Korei Południowej (26 mln) i „Kto zabił Sarę?” z Meksyku (jest to też najpopularniejszy w historii platformy nieanglojęzyczny film Netfliksa w USA).

REKLAMA

Ciężko przymknąć oko na fakt, że ta "wielka, wspaniała historia" została zrównana z ziemią przez polskich i zagranicznych krytyków (tutaj przeczytacie recenzję Rafała Christa), a i widzowie nie komentują filmu Filipa Zydlera zbyt przychylnie (eufemistycznie pisząc). Tymczasem wyniki oglądalności, które osiągnął obraz, będzie jasnym sygnałem dla osób decyzyjnych, że warto produkować podobne do „Miłości do kwadratu” twory. I nie jest to zbyt dobra informacja.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA