Netflix doda w przyszłym tygodniu aż 90 nowości. Fanów Rambo i Batmana czekają kilkugodzinne maratony

Dlaczego akurat oni? Bo wśród kilkudziesięciu hollywoodzkich nowości zapowiedzianych na początek kwietnia znalazła się trylogia „Rambo”, a także dwa różne filmy z Mrocznym Rycerzem w roli głównej. Chodzi o „Batmana” z 1989 roku oraz „Batman v Superman. Świt sprawiedliwości” Zacka Snydera. A to oczywiście nie koniec interesujących zapowiedzi.

Thriller „Ma” opowiada o grupie nastolatków, którzy proszą starszą kobietą o kupno im alkoholu a potem zgadzają się na propozycję imprezowania w jej domu. Fantastyczna miejscówka z czasem okazuje się śmiertelną pułapką, gdy okazuje się, że tytułowa Mamuśka wiąże bardzo konkretne plany ze swoimi gośćmi. Główną rolę w filmie zagrała Octavia Spencer, a oryginalną recenzję filmu znajdziecie TUTAJ.

„Tydzień życia” to oryginalny musical platformy Netflix. Produkcja opowiada historię notorycznie łamiącego prawo nastolatka Willa Hawkinsa. Chłopak dostaje wybór – pójdzie do poprawczaka lub uda się chrześcijański obóz letni. Początkowo chłopak kompletnie się tam nie odnajduje, ale po spotkaniu jednej z obozowiczek postanawia zostać na dłużej.

W ostatnich dniach marca platformę Netflix Polska opuści grupa naprawdę głośnych pełnometrażowych animacji uwielbianych przez młodych widzów. Na szczęście na pocieszenie w analogicznym okresie dostaną oni inną produkcję. Chodzi oczywiście o „Sekretne życie zwierzaków domowych 2”, czyli inspirowaną „Toy Story” opowieść o tym, jak zachowują się nasze psy, koty czy króliki, gdy nie zwracamy na nich uwagi. Osoby zainteresowane dokładną fabułą filmu odsyłam do oryginalnej recenzji dostępnej na Rozrywka.Blog.

Zack Snyder przeżywa w ostatnich dwóch tygodniach prawdziwy renesans popularności, do którego przyczyniła się oczywiście premiera jego „Ligi Sprawiedliwości”. Dostępna na HBO GO produkcja okazała się o niebo lepsza od kinowej wersji z 2017 roku i pobudziła fanów reżysera do walki o kontynuację. Według wszelkiego prawdopodobieństwa sequele nigdy nie powstaną (szefowa WarnerMedia kilka dni temu wyraziła sprzeciw), ale na pocieszenie polscy wielbiciele Snydera od 1 kwietnia będą mogli znaleźć na Netfliksie jego poprzedni film – „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”

Mniej szczęścia czeka w najbliższych dniach fanów Quentina Tarantino. W połowie kwietnia na Netfliksie zadebiutuje co prawda „Pewnego razu... w Hollywood”, ale wcześniej bibliotekę serwisu opuści „Django”. Inspirowana kultowymi spaghetti westernami opowieść o byłym niewolniku, który zaczyna pracę jako łowca nagród, to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych filmów Tarantino. Dlatego nie zabraknie osób, które będą chciały obejrzeć go po raz ostatni, zanim Netflix skasuje „Django” ze swojej bazy.

Lista filmów DreamWorks Animation, które pod koniec marca opuszczą platformę Netflix jest naprawdę długa. Wkrótce nie znajdziemy tam już m.in. „Jak wytresować smoka”, trylogii „Madagaskar”, „Wallace i Gromit: Klątwa królika”, a także dwóch części „Kung Fu Pandy”. Czystka będzie więc dosyć zauważalna. A zważywszy na fakt, że seria „Kung Fu Panda” cieszy się olbrzymią popularnością wśród młodych widzów, brak akurat tej produkcji będzie wyjątkowo bolesny.

*Ostatni dzień dostępności za Upflix.pl

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.