Na ten horror czekaliśmy. Netflix wjeżdża z kilkoma świetnymi serialami

Trzeba przyznać, że netfliksowe propozycje na ten miesiąc kuszą różnorodnością. Chciałoby się napisać, do wyboru, do koloru. Coś dla siebie z pewnością znajdą fani lżejszych produkcji, jak i tych bardziej wymagających. Co przykuwa uwagę wśród barwnej gamy piątkowej oferty Netflixa?

Netflix rozpoczął październik mocnymi tytułami. Do nich należą m.in. polski serial "Wielka woda" w reżyserii Jana Holubka i Bartłomieja Ignaciuka o powodzi tysiąclecia. Ciekawie, choć i nieco strasznie zapowiada się również "Klub północny". Horror o śmiertelnie chorych nastolatkach z hospicjum, którzy zawierają mrożący krew w żyłach pakt przyciągnie przed ekrany wielbicieli mocnych wrażeń. Z kolei "Glitch" to historia o młodej kobiecie, która łączy siły z miłośnikami UFO, by odnaleźć zaginionego chłopaka.

Moją uwagę spośród licznych propozycji Netflixa na październik 2022 przykuł miniserial "Wielka woda" o powodzi tysiąclecia. Swoją premierę miał 5 października. Serial opowiada o powodzi z 1997 roku, która nawiedziła m.in. Wrocław. Dobrze będzie zobaczyć historię, która rozgrywała się na moich oczach, gdy byłam dzieckiem.

Wtedy oglądałam z przejęciem najnowsze doniesienia o powodzi z telewizyjnego ekranu. Konrad Chwast pisząc recenzję "Wielkiej wody, podkreślał, że polska produkcja przywozi na myśl "Czarnobyl" zrealizowany przez m.in. HBO. To kolejny argument, żeby obejrzeć serial w reżyserii Jana Holubka. Przekonuje mnie też obsada, m.in. Agnieszka Żulewska, Tomasz Kot i Tomasz Schuchardt. Równie ciekawie zapowiada się "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie" z Milą Kunis w roli głównej. To historia o nowojorskiej dziennikarce, której życie zaczyna się chwiać w posadach, gdy twórca dokumentu kryminalnego zmusza ją do konfrontacji z licealną przeszłością.