Netflix otwiera sierpień serialem o japońskim przemyśle pornograficznym i 3. sezonem „GLOW”

Mijający tydzień na Netfliksie stał przede wszystkim pod znakiem licencjonowanych produkcji z Japonii oraz filmów Quentina Tarantino. W następnych dniach również nie zabraknie emocji dla użytkowników serwisu, ale tym razem dominować będą seriale oryginalne. Najciekawszy z nich wszystkich wydaje się całkiem nowy „Nagi reżyser”, ale widzowie powinni zwrócić też uwagę na kilka powrotów.

Trudno znaleźć osobę, która nie widziała tego filmu. Dla wielu osób „Pulp Fiction” stało się symbolem nowej epoki amerykańskiego kina i najważniejszą produkcją lat 90. A wszystko dzięki niezwykłemu stylowi Quentina Tarantino, aktorskiemu talentowi Samuela L. Jacksona, Johna Travolty i Umy Thurman, a także doskonałemu scenariuszowi. Najlepiej o jakości tekstu amerykańskiego reżysera świadczy fakt, że co najmniej kilka kwestii z „Pulp Fiction” weszło do powszechnego języka. Dlatego nie ma znaczenia, czy ktoś widział ten film kilkanaście razy. I tak warto skorzystać z jego obecności na Netfliksie.

Produkcja opowiada o relacjach dwóch sióstr, które w obliczu poważnej choroby matki postanawiają na nowo zacząć rozmawiać i odbudować niszczejącą od dawna relację. W filmie wystąpiła aktorska śmietanka polskiej kinematografii, w tym Agata Kulesza, Marian Dziędziel, Marcin Dorociński, Gabriela Muskała i Łukasz Simlat. A od tego czasu Dębska zrobiła też głośny film „Zabawa, zabawa” oraz miniserial „Szóstka” dla TVN-u.

Stany Zjednoczone miały Hugh Hefnera i Larry'ego Flinta, a Japonia Toru Muranishiego. Każdy z tych mężczyzn jest na swój sposób odpowiedzialny za rozwój branży erotycznej i seksualną rewolucję, która nastąpiła wraz z rozpowszechnianiem się pornografii. Ale o ile historie Hefnera i Flinta są powszechnie znane, to na Zachodzie o Muranishim wiedziało niewielu. Zapewne zmieni się to wraz z premierą „Nagiego reżysera” na Netfliksie. Japoński serial opowie o początkach pornograficznego biznesu mężczyzny i systematycznego przebijania się przez opór i niechęć władz.

Nowy sezon „GLOW” będzie rozgrywać się w Las Vegas, które zdaje się idealnie pasować do bohaterów i bohaterek szalonego, pełnego kolorów serialu Netfliksa. Miasto hazardu i rozrywki nigdy nie śpi i nigdy się nie nudzi. Dlatego fani produkcji mogą się spodziewać jeszcze większej liczby szalonych wyczynów profesjonalnych wrestlerek z GLOW.

Premierowe odcinki sitcomu „AwanturNick” okazały się jedną z najlepszych pozytywnych niespodzianek na Netfliksie w ostatnich kilku miesiącach. Pomimo słabego początku, produkcja z Melissą Joan Hart, Seanem Astinem i Sieną Agudong szybko stała się jednym z bardziej interesujących i pełnych serca seriali oryginalnych na platformie. Pierwsza część skończyła się dosyć dużym cliffhangerem, dlatego cieszy, że firma nie kazała zbyt długo czekać fanom „AwanturNick” na nowe odcinki.

Nat King Cole to jeden z najsłynniejszych muzyków jazzowych w historii. Posiadał tak olbrzymi talent i umiejętności, że zdołał przebić się w czasach, gdy segregacja rasowa w Stanach Zjednoczonych wciąż miała się doskonale. Jego popularność wykraczała zresztą poza muzykę, bo był też pierwszym czarnoskórym prowadzącym w amerykańskiej telewizji. Ale choć widzowie ciągle chcieli go oglądać, to nie brakowało osób, które chciały zakończyć sławę Nat King Cole'a. Dokument dostępny na Netfliksie do 7 sierpnia włącznie pokazuje kulisy kariery jazzmana w oparciu o jedyne w swoim rodzaju materiały rodzinne.