Serial na podstawie nagrodzonego Oscarami „Parasite”. Co już wiemy o produkcji HBO?

To, że „Parasite” otrzyma Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego, było niemal pewne. Mało kto (o ile ktokolwiek) spodziewał się, że południowokoreańska produkcja zdobędzie jeszcze trzy statuetki, w tym tę najważniejszą, dla najlepszego filmu. A skoro już tak się stało, rodzi się pytanie, jak ten sukces wpłynie na losy miniserialu inspirowanego fabułą Joon-ho Bong, o którym mówi się już od jakiegoś czasu?

Na pewno nie należy spodziewać się remake’u ani sequelu. Będzie to raczej opowieść osadzona w świecie „Parasite”. Jak czytamy na portalu Collider reżyser, kiedy pisał scenariusz do produkcji miał mnóstwo pomysłów, które nie zmieściłyby się w dwugodzinnym filmie, dlatego w ramach miniserialu chciałby je rozwinąć i zmieścić w sześciu godzinach.

W jego realizację prócz Joon-ho Bonga ma być zaangażowany Adam McKay, którego z wielkiego ekranu kojarzycie jako reżysera „Big Short” i „Vice”, a z małego jako jednego z twórców „Sukcesji”. Nie należy więc spodziewać się, że produkcja ruszy niedługo, bo jest on jeszcze zajęty kilkoma innymi projektami.

Podczas oscarowego czerwonego dywanu dziennikarz „Extra” zaczepił Joon-ho Bonga i zapytał go o losy serialowego projektu. Reżyser odpowiedział:

To więc wiadomo na pewno. Jeśli zaś chodzi o plotki, Collider podał, że jedną z gwiazd braną pod uwagę do którejś z głównych ról jest Mark Ruffalo. HBO napisało, że jest za wcześnie, aby mówić o takich szczegółach. Nie znaczy to jednak, że informacja jaka pojawiła się na portalu jest błędna. Nie wiadomo tylko, w kogo Ruffalo miałby się wcielić.

Reżyser „Parasite” do tej pory był zajęty tournée po festiwalach filmowych rozpoczętym w Cannes w zeszłym roku, gdzie film zgarnął Złotą Palmę. Teraz gdy sezon nagród dobiegł końca, może będziemy regularnie częstowani kolejnymi informacjami.

Lista kin, w których wciąż można zobaczyć południowokoreańską produkcję dostępna jest tutaj. A całkiem niedługo, bo 21 lutego 2020 roku film trafi na VOD.