Widzieliśmy 2. sezon Pati. Aleksandra Adamska jest w tej roli idealna
Jakiś czas temu w TVN podjęli jedną z najlepszych możliwych kreatywnych decyzji - mowa o powstaniu będącego spin-offem "Skazanej" serialu "Pati". Ikoniczna bohaterka nie zawiodła, a pierwszy sezon dostarczył sporo emocji. Mieliśmy już przyjemność obejrzeć pierwsze dwa odcinki 2. sezonu "Pati" i wiele wskazuje na to, że wysoki poziom wciąż się tego serialu trzyma.
Mało które produkcje spod sztandarów TVN-u potrafią mnie do siebie przekonać. Oprócz słynnych i długoletnich seriali rzecz jasna - te nowsze cierpią moim zdaniem na sztuczność, wycyzelowanie, wywołują taki nieokreślony chłód względem siebie, jakby świat w nich przedstawiony był zupełnie inny, niż mamy z nim styczność na co dzień. Przełamaniem tego trendu okazała się "Pati", serialowa odnoga "Skazanej". Odcinkowa produkcja o charyzmatycznej osadzonej stała się strzałem w dziesiątkę, a twórcy zaimponowali tym, jak w złożony sposób przedstawili bohaterkę i to, co ją spotyka.
Pati, sezon 2 - recenzja. Nowe życie, nowa Pati?
Wcześniejsza historia pozwalała nam dowiedzieć się, co tytułowa bohaterka robiła, zanim trafiła za kratki. Tym razem widz towarzyszy jej po opuszczeniu zakładu karnego. Pati (Aleksandra Adamska) decyduje się na powrót w rodzinne, nadmorskie strony. Wraz z ukochanym Krystianem (Konrad Eleryk) nie mają dla siebie dużo czasu - mężczyzna decyduje się wyjechać do Szwecji, by zarobić trochę pieniędzy na poczet przyszłego, wspólnego życia. Patrycja także poszukuje życiowej stabilności w postaci pracy i mieszkania, stara się wyjść na prostą. Jak nietrudno się domyślić, droga do osiągnięcia tego celu będzie bardzo kręta.
"Pati" oprócz trudnego obrazu powrotu na łono społeczeństwa potrafi też w tkanie fabuły i wprowadzanie do niej nowych postaci. Do takich możemy zaliczyć np. Lenę - młodą ex-osadzoną, z którą tytułowa bohaterka zamieszkuje w jednym miejscu w ramach programu pomocy postpenitencjarnej. Dynamika pomiędzy nimi jest ciekawa, widać, że Pati, nawet jeśli myśli inaczej, postrzega ją jako młodą dziewczynę, która jeszcze ma szansę wrócić na normalne tory i z którą ma więcej wspólnego, niż obu im się wydaje. Między nimi jest i zabawnie i dramatycznie - po prostu czuć chemię charakterów. Wątek Krystiana na razie nosi znamiona najbardziej abstrakcyjnego i mam nadzieję że nie będzie szedł w tę stronę.
Aktorsko w przypadku głównych bohaterów nic się nie zmieniło - i dobrze!
Aleksandra Adamska jest w roli Pati po prostu idealna.
Nie przerysowuje charakterystycznej maniery swojej bohaterki ani na milimetr, wypada szalenie naturalnie, dysponuje swoim oryginalnym poczuciem humoru, ale jest w jej kreacji wiele mniej lub bardziej wypowiedzianego dramatyzmu. Konrada Eleryka zbyt wiele na ekranie nie ma, ale gdy jest, to wypełnia swoją aktorską powinność na stałym, dobrym poziomie - jego aparycja siłacza współgra z wrażliwością, choć równocześnie serial sugeruje, że ma za uszami więcej, niż się wydaje. Bardzo porządnie wypadają również ekranowe, odmienne w zachowaniu siostry Lenę (bardzo dobra Mary Pawłowska) i niebezpieczną Sylwię (Delfina Wilkońska).
2. sezon "Pati" zaczyna się bardzo, ale to bardzo porządnie. Dobrze wprowadza widzów wraz z bohaterką w nową rzeczywistość, nie odziera Pati z bycia interesującą postacią. Innymi słowy - chce się ją oglądać. Wierzę, że twórcy podtrzymają formę.
Premiera 2. sezonu "Pati" jest zaplanowana 27 czerwca na platformie Max. Kolejne odcinki będą udostępniane w każdy piątek.
Więcej o ofercie platformy streamingowej Max przeczytacie na Spider's Web:
