"Peaky Blinders", "The Walking Dead", "Zadzwoń do Saula" i wiele innych. Seriale, które ostatni raz zobaczymy w 2022 roku

Coś się kończy, coś się zaczyna - między innymi seriale. Zalew nowych tytułów to jedno, inna sprawa, że wiele lubianych i popularnych tytułów nieubłaganie zmierza ku finałowi. Niedawno przyglądaliśmy się produkcjom, które dobrnęły do końca w ostatnich miesiącach. Tym razem sprawdzamy te seriale, które ostatni raz zobaczymy w 2022 roku - czyli tytuły, których nadchodzące sezony będą zarazem ostatnimi.

W 2022 zakończy się wiele seriali - w tym kilka lubianych i popularnych. Poniżej wyróżniamy najciekawsze z nich, a następnie wymieniamy pełną listę tytułów, których finałowe sezony zadebiutują w tym roku. Czas się pożegnać.

Serial Ricky'ego Gervaisa (który wciela się również w główną rolę) skupia się na dziennikarzu lokalnej gazety - po śmierci żony traci on chęć do życia i staje się oschłym, nieprzyjemnym dla wszystkich wokół człowiekiem. Serial na przemian bawi do rozpuku absurdalnym humorem i wzrusza - to świetna, słodko-gorzka historia o zwykłym życiu, z którym trzeba się uporać, choć nie zawsze ma się na to siłę. Trzeci sezon ukaże się na Netfliksie 14 stycznia, wieńcząc historię Tony'ego.

"Zadzwoń do Saula" to znakomity spin-off kultowego już "Breaking Bad", przez wielu widzów określanego mianem jednego z najlepszch seriali w historii. Produkcja opowiada historię Jimmy'ego McGilla (fanom "BB" znanego jako Saul Goodman), zmagającego się z wieloma problemami zawodowymi i prywatnymi prawnika, który wciąż poszukuje drogi na skróty, by zaistnieć na sądowej scenie w Albuquerque. Przed nami szósty, ostatni już sezon, który ma składać się z 13 odcinków. Nie wiemy, kiedy dokładnie odbędzie się jego premiera.

Serial przez złośliwych nazywany "tymi lepszymi Wikingami" zakończy się na 5. sezonie. To jeden z najlepiej ocenianych seriali ostatnich lat i prawdopodobnie najlepsza odcinkowa produkcja osadzona w tym okresie. Jej bohaterem jest Uthred, syn angielskich wielmożów, który został osierocony przez wikingów i przez nich porwany. Netflix przejął "Upadek królestwa" od BBC Two w 2018 roku. Nie wiadomo, kiedy finałowa seria trafi do serwisu - polscy subskrybenci oglądają ten serial z dużym opóźnieniem spowodowanym pierwszeństwem CANAL+ w dystrybucji.

Jeden z najlepszych seriali w ofercie Netfliksa - trzymające w nieustającym napięciu i okraszone specyficznym humorem "Ozark" wielu widzom przywodzi na myśl "Breaking Bad". Faktycznie, obie produkcje mają ze sobą nieco wspólnego - ale wcale nie tak dużo, jak mogłoby się wydawać. 21 stycznia otrzymamy pierwszą połowę finałowej serii z Jasonem Batemanem i Laurą Linney w rolach głównych (tak, Netflix przyzwyczaja nas do dzielenia finałów na dwie części). Świetna dramaturgia, znakomite tempo, pełnokrwiści bohaterowie, przemyślane wolty i - tak po prostu - dobra, wciągająca jak bagno opowieść.

Kolejny serial, którego raczej nie trzeba nikomu przedstawiać - chłopaki z Peaki Blinders stali się rozpoznawalni na pierwszy rzut oka, wdzierając się do popkultury na przestrzeni ostatnich lat. Produkcja urzeka obsadą (Cillian Murphy, Helen McCrory i szereg znakomitych aktorów na dalszym planie - Anya Taylor-Joy, Adrian Brody, Tom Hardy, Sam Neil i wielu innych), oprawą audiowizualną, bohaterami i ich stylem, scenariuszem. Bracia Shelby to ikony, z którymi przykro będzie się żegnać.

W lutym odbędzie się premiera drugiej części finałowego, jedenastego już sezonu "The Walking Dead", największego tasiemca wśród wymienionych. Trzeba przyznać, że produkcji udało się utrzymać dużą widownię, a choć od pewnego momentu krytycy patrzyli na nią nieco mniej przychylnie, w ostatnim czasie jej poziom zauważalnie wzrósł. To jednak nie koniec tej opowieści - wątki obecne w uniwersum będą rozwijane w kolejnych spin-offach i pełnometrażowych filmach.